Do osób, które nielegalnie – wykorzystując wszelkiego rodzaju sposoby, środki i pomysły - usiłują przekroczyć granicę, strażnicy graniczni zdążyli już nieco przywyknąć. Jednak sytuacja, z którą od miesiąca mają do czynienia funkcjonariusze z placówki SG w Bogatyni wydaje się być niecodzienna.
Od kilku dni funkcjonariusze walczą ze stadem krów, które niezmiennie w tym samym miejscu przekracza - łamiąc obowiązujące przepisy – granicę z Czech do Polski, by spokojnie paść się na pobliskim pastwisku i polu. Choć całe zdarzenie wygląda nieco zabawnie, jednak nie do śmiechu jest jednemu z mieszkańców przygranicznego Kostrzyna. To właśnie jego pole i pastwisko jest celem nielegalnej migracji czeskiego stada krów. Było jak widać nie robi sobie nic z faktu istnienia granicy, zdążyło już także oswoić się z funkcjonariuszami w zielonych mundurach.
Więcej znajdziesz czytając "Ziemię Lubańską"
Z dnia: 2007-04-03, Przypisany do: Nr 7(318)