NURT zrzesza obecnie kilkunastu poetów i prozaików. Wielu z nich posiada indywidualne tomiki wierszy, powieści, nagrody i wyróżnienia zdobyte na różnego rodzaju konkursach. Namiastka ich twórczości, w autorskim wykonaniu, została zaprezentowana podczas Wieczoru Poetyckiego zatytułowanego „Witraże słów”, który odbył się 16 lutego w lubańskim MDK.
- Dzisiejsze spotkanie miało na celu popularyzację twórczości członków Grupy Literackiej „NURT” – mówi dyrektor MDK w Lubaniu Kazimierz Kiljan. – Po ubiegłorocznej, plenerowej „Watrze” było to drugie tego typu spotkanie. Przyjęliśmy konwencję, że autorzy sami prezentowali wybrane przez siebie wiersze, co sprawiło, że miały one bardziej osobisty charakter i były swego rodzaju wizytówką każdego z autorów. Dzięki temu, że wśród nas – bo ja także jestem członkiem tej grupy - jest bardzo duże zróżnicowanie, zarówno pod względem treści jak i formy pisanych wierszy - wieczór nie był nudny dla odbiorców.
Autorskie prezentacje przeplatane były poezją śpiewaną w wykonaniu Anity Okienko i Tomasza Brzezowskiego, do muzyki Zdzisława Trędewicza, słów autorstwa Kazimierza Kiljana, Wiesława Ogrodnika a także kompozytora.
- Dzisiejszy wieczór wzruszył nas do głębi – przyznają państwo Janina i Bohdan Orpiszewscy. – Cieszymy się, że taka inicjatywa powstała w naszym mieście. Wydaje się, że będzie coraz większe zapotrzebowanie na tego rodzaju twórczość, na poezję dlatego, że życie jest coraz bardziej okrutne. Na co dzień nie znajdujemy czasu na podobne subtelności a poezja jest swego rodzaju ucieczką od zła i cywilizacyjnego zabiegania.
Widownię stanowiły w dużej mierze goście zaproszeni przez samych poetów - rodziny, przyjaciele, znajomi. Była także publiczność, która systematycznie bywa na organizowanych przez MDK imprezach literacko-muzycznych.
Z nieukrywaną dumą na swoją córkę Martynę, najmłodszą w grupie „Nurt”, patrzyła mama.
- Jest trochę inna niż jej rówieśnicy, gimnazjaliści – stwierdziła Edyta Chojnacka. – Bardziej dojrzała i wrażliwa. Zadaje mnóstwo dociekliwych pytań, którymi często jesteśmy zadziwieni. Aby współczesny świat jej nie zdeptał, staramy się ją odpowiednio kształtować. Chcemy, żeby podtrzymywała swoją wrażliwość, przy jednoczesnym zachowaniu życiowego dystansu.
Halina Romanowska na swoich barkach ma wiele trudnych przeżyć, a mimo to, a może właśnie dlatego, od wielu lat tworzy. Jej poezja nacechowana jest wielką wrażliwością i głębią spojrzenia.
- Pisze się sercem, co jest znacznie łatwiejsze niż prezentowanie swojej twórczości przed publicznością – zwierza się poetka. – Zawsze w takich sytuacjach towarzyszy mi ogromna trema i chyba nigdy tego nie opanuję.
Miłośnicy poezji, którzy wybrali się na spotkanie z „Nurtem” usłyszeli w autorskich wykonaniach utwory: Henryka Gila, Krystyny Sławińskiej, Janiny Szuby, Ireny Kierepki, Krystyny Wajdy-Horodko, Wiesława Ogrodnika, Ryszarda Kowalika, Haliny Romanowskiej, Martyny Chojnackiej, Kazimierza Kiljana i Jolanty Dobrzyńskiej.
Z zasłyszanych opinii wynika, że nikt, kto ten wieczór spędził w lubańskim MDK-u nie czuł się rozczarowany.
Z dnia: 2008-02-19, Przypisany do: Nr 4(339)