Przede wszystkim jednak ta wigilijna wieczerza, śpiew kolęd i atmosfera świąteczna były tym co wyszczególniało to nietypowe spotkanie. Na wspólną kolację w bożonarodzeniowej aurze, by spożyć ją wraz z gryfowskimi pacjentami przybyli m.in. dyrektor SPZZOZ we Lwówku Śl. Małgorzata Barańska, sekretarz Gminy i Miasta Gryfów Śląski Jerzy Andrzejczak, przewodniczący Rady Miejskiej Robert Skrzypek a także gryfowski dziekan i proboszcz ks. Krzysztof Kurzeja, kapelan szpitala ks. Leopold Fit oraz na co dzień opiekujący się pensjonariuszami lekarz Marta Łuźna. Wśród grona zaproszonych nie mogło zabraknąć osób z Odnowy w Duchu Świętym, które są dla staruszków podporą w dobrych i trudnych momentach.
- Dla nas to wyjątkowo ważna chwila, bowiem wyjątkowo ważni są dla nas nasi pacjenci, dla których – mam nadzieję – tworzymy namiastkę domu rodzinnego – powiedziała na powitanie kierownik Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego Olga Sasin. - Święta Bożego Narodzenia to czas, kiedy nikt nie powinien być sam. Tym bardziej cieszymy się, że jesteście z naszymi pacjentami. Kochani nasi pacjenci - to dzieki wam i dla was dzisiaj tu wszyscy jesteśmy. Chcemy dać wam trochę świątecznej radości, sprawić, aby na waszych twarzach pojawił się uśmiech - dodała.
To wieczorne spotkanie nie byłoby możliwe gdyby nie zaangażowanie ludzi dobrej woli, którzy poświęcili swój czas i energię, by nabrało ono rodzinnego blasku i ciepła oraz zapachniało swojską wonią wigilijnych potraw. Nie mogło zabraknąć modlitwy i łamania się opłatkiem, któremu przewodniczył ks. dziekan Krzysztof Kurzeja. Gwoździem wieczerzy i szczególną niespodzianką był występ dzieci ze Szkoły Podstawowej im. Janusza Korczaka w Biedrzychowicach, które nie byłoby możliwe w tym miejscu gdyby nie inicjatywa nauczyciela tej szkoły Ewy Wyszatyckiej. Program bożonarodzeniowy, z którym przyjechały dzieci przygotowany został równiez przez ich nauczycieli Janinę Soroczyńską oraz Ewę Puzynek. Była to historia Jezusa Chrystusa, który przyszedł na świat, by dać szczęście i zbawienie wszystkim ludziom. Szczególną radość wśród pensojariuszy gryfowskiego ośrodka wzbudziły tańczące anioły i melodie znanych polskich kolęd, do których śpiewu sami chętnie się włączali. Druga część jasełek to scena, w której św. Piotr przyjmował po kolei pretendentów do nieba. Był biedak, dziecko szkolne, matka i ojciec, ale także ksiądz i siostra zakonna – ci wszyscy, którzy przyszli ze swymi uczynkami, by dostąpić radości zbawionych. Takie też było przesłanie, by pokazać przyjście na świat Syna Bożego, ale też i to, że my sami musimy troszczyć się o nasze zbawienie. Wszyscy patrzyli z podziwem na młodych aktorów – nie tylko ze względu na ich grę, ale również z powodu ich kostiumów, ktore były znakomite. To był radosny wieczór, który z pewnością wniósł wiele radości i pokoju w życie pacjentów zakładu pielęgnacyjnego, dając im nadzieję i zapewnienie o tym, że nie są pozostawieni sami sobie na tym świecie.
Z dnia: 2008-01-08, Przypisany do: Nr 1(336)