Prawdopodobnie w życiu każdego człowieka jest jakieś zdarzenie, którego żałuje. Może zbyt ostre słowa w stosunku do kogoś, a może nie takie zachowanie, czy myślenie. Czas Świąt Bożego Narodzenia i atmosfera panująca wokół nich jest najlepszym okresem do podsumowań i przeprosin. Kogo i za co chcieliby przeprosić przygodnie spotkani mieszkańcy naszego regionu?
* Matylda Konopka z Lubania, członkini chóru „Echo Bukowiny”
- Żałuję jedynie grzechów niepopełnionych, bo te które popełniłam mam już – myślę - odpuszczone. Zdrowi jesteśmy, uśmiechnięci, śpiewamy w chórze. Czego chcieć więcej? Najważniejsze, że mamy siłę chodzić do kościoła prosząc Boga o wybaczenie codziennych grzechów i grzeszków. A za krzyże, które mi Najwyższy zsyła, dziękuję.
* Bogusława Wilusz z Lubania, członkini chóru „Echo Bukowiny”
- Mam już za sobą trochę lat i myślę, że mocno nikogo nie skrzywdziłam w życiu. Codziennie dziękuję Bogu, że daje mi dar do śpiewania, który skrzętnie wykorzystuję. Sprawia mi to wielką radość. Jest mi także lekko, gdy patrząc na swoje minione życie nie znajduję nikogo, kto mógłby mieć do mnie jakieś poważniejsze pretensje.
* Edward Wilusz z Lubania
- W swoim życiu nikogo nie uraziłem, nie obraziłem, więc myślę, że nikt do mnie nie może mieć głębszych pretensji, za które dzisiaj chciałbym przeprosić. I z tego powodu też lepiej mi się żyje. Nikt nie lubi nosić w sercu wstydu, bo to bardzo dołuje. Ja mam to szczęście, że mogę wszystkim patrzeć w oczy.
* Danuta Maksymowicz z Lubania
- Zdaje sobie sprawę, że jakby dobrze głębiej poszukać pewnie by się znalazł ktoś, za co należą mu się przeprosiny. W tej chwili trudno mi powiedzieć, bo to wymaga zastanowienia. W życiu chyba każdego człowieka znalazłoby się coś takiego za co chciałby przeprosić, bo taka jest rzeczywistość. W moim także.Jeśli są takie osoby, które w mniejszym lub w większym stopniu skrzywdziałam, to korzystając z tej okazji – przepraszam.
* Kamila Przybysz z Lubania
- Mam naście lat i kilku rzeczy, które dotychczas zrobiłam naprawdę żałuję. Bardzo chciałabym przeprosić moją mamę, bo kilka razy ją w życiu zawiodłam. Mamo wybacz mi!
* Halina Drąg z Lubania
- Ja nie pracuje zawodowo, więc moje życie skupia się na domu i rodzinie. Ponieważ praktycznie nigdzie nie wychodzę, nie krzywdzę sąsiadów czy znajomych. Teraz moja codzienność to książka, telewizor i najbliżsi. To ma swoje dobre strony, bo nie czuje się wobec nikogo winna.
* Przemysław Wawrzyński mieszkaniec z Pobiednej
- Około 8 lat temu, gdy chodziłem jeszcze do szkoły podstawowej, zrobiłem koleżance krzywdę. Podczas lekcji religii siedziała w dość krótkiej spódnicy, takiej przed kolano. Bardzo mi się to spodobało, lecz nie wiedziałem jak jej to powiedzieć. Postanowiłem w inny sposób zwrócić jej uwagę i wbiłem jej ołówek w kolano. Mój „cel” zalotów zaczął płakać a ja nie wiedziałem co zrobić i nie przeprosiłem jej do tej pory. Zrobię to teraz, przepraszam Aniu...
Z dnia: 2007-12-18, Przypisany do: Nr 24(335)