6 grudnia kojarzy się nam tylko z jednym – z mikołajkami. Grubawy staruszek w czerwonym stroju obdarowuje nas prezentami. Istnieje wiele teori na temat wręczania przez niego upominków, lecz tylko niektóre zapamiętujemy i mile wspominamy z lat dzieciństwa. Postanowiliśmy zapytać mieszkańców naszego miasta i okolic, jaki prezent utkwił im najbardziej w pamięci i dlaczego?
* Małgorzata Chrzan, mieszkanka Lubania
- Prezent, który sprawił mi wielką niespodziankę to ogromny domek dla lalek Barbie i prześliczna laleczka. Miałam wtedy 6 lat. Drugim takim prezentem, którym byłam mile zaskoczona był szczeniaczek. Nazwałam go Dino.
* Michał Zając, mieszkaniec Lubania
- Kilkanaście lat temu, kiedy byłem jeszcze małym chłopcem a Święty Mikołaj latał swoimi saniami, a nie jeździł samochodem, dostałem od niego małe zielone autko. Był to zdecydowanie najlepszy prezent od świętego w moim życiu. Później dostawałem już tylko torby ze słodyczami i duże ilości przeróżnych zabawek. Ale największą przyjemność sprawiło mi to autko, które znalazłem pod poduszką. To były piękne czasy. Mikołaj był wtedy tajemniczym panem, który wciskał się w nocy przez komin a nie dużym krasnalem, którego każdy może zobaczyć w telewizji.
* Joanna Sztabowicz, mieszkanka Radostowa
- Nie pamiętam zbyt wielu prezentów mikołajkowych, które otrzymałam w dzieciństwie. W moim albumie można natomiast znaleźć zdjęcie, na którym siedzę na kolanach Św. Mikołaja, w ręce trzymam lalkę i płaczę. Tego wieczora podobno byłam gotowa oddać swoją lalkę byle tylko nie usiąść na jego kolanach. Na całe szczęście zachowałam podarunek od Mikołaja. Ola, bo takie imię otrzymała moja lalka, okazała się wierną towarzyszką zabaw.
* Adam Szmidt, mieszkaniec Lubania
- Był to samochód zdalnie sterowany. Nie mogłem usnąć, więc całą noc bawiłem się nim. Cieszyłem się wtedy ogromnie, ponieważ marzyłem o takim prezencie. Uświadomiłem sobie, jak niewiele mi było wtedy do szczęścia potrzebne.
* Patryk Strzelecki, mieszkaniec Olszyny
- Nalewka gorzka żołądkowa, którą dostałem jak byłem w gimnazjum. Fajny prezencik a wrażeń tyle, że niełatwo opisać, tym bardziej, że byłem jeszcze młody. Jako dziecko miałem wiele marzeń co do prezentów, ale nie zawsze się one spełniały.
Z dnia: 2007-12-05, Przypisany do: Nr 23(334)