Wiadomo sprawa nie jest prosta, tym niemniej żal człowieka ogarnia kiedy widzi, jak inni sobie z podobnymi kłopotami poradzili. Np. w niedalekim Zittau istnieje od 1511 roku Dom Solny, starszy od naszego o zaledwie dwadzieścia parę lat, wykorzystywany przez wieki jako spichlerz i zbrojownia, a teraz po odrestaurowaniu pomieszczono w nim biura i punkty handlowe. Z naszym zabytkiem, zbudowanym z ciosów bazaltowych, byłoby zapewne wiele problemów adaptacyjnych, tym niemniej nie ma na co czekać. Zdarza się niebywała okazja, by w ramach ruszającego Regionalnego Programu Operacyjnego dla Dolnego Śląska na lata 2007-2013 zamknąć temat. W tym przedsięwzięciu są przygotowane fundusze na odnowę zabytków, starej zabudowy miejskiej – i trzeba z tego korzystać. Tej możliwości nie można przespać. Jeśli w najbliższych latach nic w tej sprawie nie zrobimy, to obiekt się po prostu rozsypie. Pozostaną nam piękne ruiny, gdy tymczasem po odrestaurowaniu zabytku i lokalizacji w nim np. sal wystawienniczych muzeum, galerii, butików, kafejek czy w ostateczności dyskoteki mógłby on stać się najbardziej atrakcyjnym i kultowym miejscem Lubania.
Z dnia: 2007-11-06, Przypisany do: Nr 21(332)