Bomb nie było
27 października od godz. 9.00 w całej Polsce różne instytucje i urzędy odbierały maile i telefony z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym, innym dokładano zagrożenie wirusem lub gazem. Policjanci, strażacy i specjalne ekipy saperskie przeszukiwały w Lubaniu - najpierw Urząd Skarbowy, potem Urząd Miasta i wreszcie Sąd Rejonowy. We wszystkich tych placówkach zarządzono ewakuacje. W wielu miastach Polski sytuacja wygląda podobnie. Nigdzie jednak na szczęście nie natrafiono na żadne ładunki. Sprawca jest już prawdopodobnie znany i trzeba mieć nadzieję, że zostanie pociągnięty do odpowiedzialności w sposób, który zniechęci potencjalnych następców.
(tk)