W najbliższym dniach podjęte zostaną decyzje związane z monitoringiem trzech osiedli należących do tutejszej spółdzielni. Są duże szanse na to, aby wszystkie znajdujące się na tym terenie ulice, trakty dla pieszych oraz skwery były monitorowane.
- Jesteśmy gotowi zainstalować na początek 10 kamer – mówi prezes spółdzielni Marian Kwolik. – Co do szczegółów funkcjonowania całego systemu, czy będzie on wyłącznie pod naszym nadzorem, czy też zostanie zintegrowany z monitoringiem miejskim, rozmowy trwają. Całe przedsięwzięcie powinno zamknąć się kwotą w granicach 100 tys.zł. Przy czym chciałbym podkreślić, że inwestując te środki zamierzamy zakupić sprzęt z tzw. wyższej półki, taki, który będzie funkcjonował przez dłuższy czas i właściwie spełniał swoje zadanie.
W sferze dyskusji znajduje się również kwestia, czy system monitoringu spółdzielczych osiedli będzie działał w tzw. czasie rzeczywistym, czy ewentualnie obrazy z kamer będą nagrywane, a przeglądane w przypadku zaistniałych zdarzeń.
- Jeżeli miasto nie będzie jeszcze gotowe, aby się do tego przedsięwzięcia przyłączyć, to zrobimy to sami – dodaje Marian Kwolik.– Można na przykład dogadać się z Telewizją Kablową, żeby udostępnili nam jakiś kanał, na którym będziemy mogli razem monitorować nasze osiedla. Wszystko po to, aby w naszym najbliższym otoczeniu było bezpieczniej.
Takie wspólne podglądanie osiedlowego życia, zaczyna też budzić pierwsze kontrowersje. Pojawiły się głosy, że będzie ono naruszało sferę czyjejś prywatności. Już dzisiaj znany jest przypadek z „Piastów I”, gdzie jeden z mieszkańców zainstalował sobie taką kamerę, co nie jest zabronione, czym oburza swoich sąsiadów. Cóż, nowe jak zwykle rodzi się w bólach.
(EL)
Z dnia: 2013-11-21, Przypisany do: Nr 22(477)