Wprawdzie od mężczyzny czuć było alkohol ale skarżył się też na ucisk w okolicy mostka, co wskazywałoby na dolegliwości sercowe. Aż trudno uwierzyć, ale już po czterech minutach od wezwania, karetka była na miejscu. Po wstępnych oględzinach zespół „R”-ki postanowił omdlałego zabrać do szpitala. Na słowa uznania zasługuje postawa kobiety, która nie przeszła obok leżącego obojętnie pomimo woni alkoholu bijącej od mężczyzny, a także czas w jakim na ratunek przybyła karetka.
Z dnia: 2007-09-19, Przypisany do: Nr 18(329)