* Marzena Góralik z Lubania
- Jestem osobą uczącą się i pracującą jednocześnie, przez co wszelkie zaległości muszę nadrabiać w domu. Gdy zabierają prąd jest to dla mnie dramat, nie potrafię zorganizować sobie czasu. Biorę wtedy zazwyczaj długą kąpiel aby ukoić nerwy, po czym robię sobie coś dobrego do jedzenia. A jeśli przerwa w dostawie jest wyjątkowo długa, to idę po prostu spać.
* Wojciech Maciejczyk z Lubania
- Czasem nawet się cieszę, że nie ma prądu, bo moje oczy mogą odpocząć od ekranu komputera czy telewizora. Zazwyczaj poświęcam ten czas mojemu psu i funduję mu długi spacer, który okazuje się korzystny również dla mnie. A jeśli jest już późny wieczór albo bardzo brzydka pogoda to najzwyczajniej w świecie siadam i odpoczywam, bo w dzisiejszych czasach jest bardzo niewiele chwil na nudzenie się bez wyrzutów sumienia.
* Robert Rajchel z Pisarzowic
- Ja mam jedną sprawdzoną receptę na brak prądu. Spędzam ten czas ze swoją dziewczyną na długich rozmowach. A jeżeli jest wieczór to zapalamy świece i urządzamy sobie romantyczną kolację. Polecam to szczerze wszystkim zakochanym, gdyż takie momenty odświeżają związek i bardzo zbliżają do siebie.
* Olga Opoka z Lubania
- Nigdy nie wiem co robić jak zabraknie prądu, więc szukam zajęcia na poczekaniu. Dzwonię do znajomych, pytam co słychać, po czym zazwyczaj z kimś się umawiam na plotki. A komuś kto nie lubi wychodzić z domu to polecam nadrobienie zaległości w sprzątaniu, bo z pewnością u każdego znajdzie się jakiś zakurzony kąt.
Z dnia: 2012-09-26, Przypisany do: Nr 18(499)