Placówka dysponuje już na miejscu trenerami posiadającymi certyfikaty, którzy przeszkolą chętnych pomagając im zdobyć odpowiednie umiejętności i kwalifikacje.
- Celem akcji jest zapewnienie dzieciom opieki i wychowania w rodzinach zastępczych jakiej, paradoksalnie, nie mają w środowisku rodzinnym – mówi kierownik PCPR Katarzyna Wójcik. – Nie ukrywam, że ten rok jest dla placówki ciężki, ponieważ wpływa do nas bardzo dużo postanowień sądowych, których ze względu na brak miejsc w placówkach opiekuńczo-wychowawczych nie można zrealizować.
Problemem jest również brak kandydatów na rodziców zastępczych. Ich rola nie jest łatwa a wręcz przeciwnie – bardzo trudna, głównie pod względem psychologicznym. Wymaga bowiem od tych ludzi dojrzałości i pewności, że rzeczywiście chcą się podjąć tak ważnego zadania.
- Dziecko nie jest przedmiotem, ma swoje uczucia a więc nie można go wziąć i za dwa miesiące odrzucić – kontynuuje kierownik. – Minimalny okres jego adaptacji aby móc cokolwiek stwierdzić, to jest pół roku. Dlatego oczekujemy od tych kandydatów, którzy się zgłoszą dojrzałości i pewności swojej decyzji. Mogę zapewnić, że służymy profesjonalną opieką i wsparciem dla tych rodzin, ale jednocześnie, dla dobra dzieci, stawiamy duże wymagania.
Rodziny, które podjęły tę trudną decyzję będą sprawdzane przez psychologa, specjalistę pracy z rodziną, zostanie również szeroko przeprowadzony wywiad środowiskowy. Są to wymagania formalne ale też jak pokazuje życie niezbędne.
- Jeśli temat potraktuje się powierzchownie to później dziecko na tym cierpi najbardziej – mówi z przekonaniem Katarzyna Wójcik. – Bo jeśli rodzina się nie sprawdza wraca ono z powrotem do placówki opiekuńczo-wychowawczej. Jest to trauma dla tych dzieci i tak już skrzywdzonych przez los. Nie mają one ani swojego miejsca, ani bagażu. Dlatego z góry przepraszam rodziny, które się zdecydują, że będą tak dokładnie sprawdzanie, ale tu chodzi o bezpieczeństwo i dobro tych dzieci.
Nie każdy spośród zainteresowanych pełnieniem roli rodziny zastępczej zdaje sobie sprawę, że nie są to dzieci ładne i łatwe. Przeciwnie, są zaniedbane pod względem społecznym i środowiskowym. Ale gdy da się im szansę - odrobinę miłości i poczucia bezpieczeństwa w normalnym środowisku rodzinnym - to potrafią się odwdzięczyć. Odwdzięczyć uśmiechem, dotykiem dłoni, sercem i słowem “kocham cię”.
Z dnia: 2007-08-07, Przypisany do: Nr 15(326)