* Łukasz Kozak z Lubania
- Kiedy urodziła się Julia byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Konkretnego planu jak ją wychować nie miałem i nie mam nadal. Wiem tylko, że chcę aby była szczęśliwa. Może dlatego trochę ją rozpieszczam. Oboje z żoną stawiamy na edukację córki a gdy przyjdzie czas wyboru drogi życiowej nie będziemy jej do niczego zmuszać. Gdy będzie większa sama niech ją wybierze a my będziemy ją wspierać.
* Paweł Wierzbiński z Lubania
- Moja druga córeczka Ola urodziła się dziesięć miesięcy temu i jest moim oczkiem w głowie. Lubię się nią zajmować i robię to, gdy tylko czas mi na to pozwala. Bardzo ją kocham i będę ją rozpieszczał ale w sprawie edukacji chcę być konsekwentny, bo to dla dziecka jest przyszłość. A to jest najważniejsze. Wkrótce wybieram się na emeryturę mundurową i będę miał wówczas bardzo dużo czasu na uchylanie nieba córeczce.
* Józef Kłosowski z Lubania
- Kiedy zostawałem ojcem myślałem przede wszystkim aby dzieci były zdrowe. Niczego nie planowałem ani w sensie jakim będę dla nich ojcem, ani naszych wzajemnych relacji. Po latach muszę jednak stwierdzić, że udało mi się wypełnić moją rolę. Pomogła mi w tym zwyczajnie intuicja. Oczywiście błędy jak każdy popełniałem ale dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że są moją dumą.
* Józef Śmigiel z Lubania
- Jako ojciec z pewnością odniosłem sukces bo prawie sam wychowałem sześcioro dzieci, a dzisiaj rzadko kto może się pochwalić takim stadkiem. Wkrótce ostatni z mojego potomstwa syn żeni się, tym samym wchodząc na drogę samodzielności. Momentami było mi naprawdę ciężko, popełniałem błędy, jak każdy, ale dzisiaj z dumą myślę o moich dzieciach.
Z dnia: 2012-06-20, Przypisany do: Nr 12(443)