Pomysłów na zagospodarowanie tego terenu jest kilka. W dawnym biurowcu ma być zlokalizowany Urząd Miejski a w obiektach, w których znajdował się wydział technologiczny i salon meblowy a de facto w przeszłości zakładowy dom kultury – ma być zlokalizowany Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, Gminny Ośrodek Kultury i biblioteka. Jednak wszystko rozbija się o pieniądze, które są potrzebne choćby na wykonanie dokumentacji.
- Razem z moim zastępcą Haliną Białoń zastanawialiśmy się nad tym i gdybyśmy cokolwiek chcieli zrobić z zagospodarowaniem tych wszystkich obiektów, to musi być przygotowana dokumentacja projektowo-kosztorysowa z konkretnymi informacjami co tam będzie i ile to wszystko miałoby kosztować – mówi burmistrz Leszek Leśko. - Kolejna zima i nieużytkowanie to oczywiście dalsza degradacja majątku, który i tak jest już bardzo mocno zdewastowany.
Palącą potrzebą jest na pewno wykonanie nowego dachu. O to domagają się dwie rodziny, które mieszkają w najbliższym sąsiedztwie pomeblówkowego biurowca. Kiedy syndyk zarządzał majątkiem byłych Olszyńskich Fabryk Mebli, to nie było o czym rozmawiać, a w czasach normalnego funkcjonowania fabryki ludzie bali się po prostu o to, że przez swoje żądania mogą dodatkowo stracić pracę. Teraz liczą na gminę, która przejęła na własność wspomniany teren.
- Bez dokumentacji projektowo-kosztorysowej, która dotyczyć będzie wymiany wszystkich instalacji, wymiany stropów, okien, sieci kanalizacyjnej i wodociągowej nic nie możemy zrobić – rozkłada ręce burmistrz Olszyny. – Poza tym remont w tych obiektach będzie musiał przebiegać podobnie jak w przypadku Gminnego Gimnazjum Publicznego, w którym pozostały jedynie stare mury zewnętrzne.
Jeśli chodzi o hale poprodukcyjne, to dopiero po podziale działek i wydzieleniu drogi łączącej ulicę Legnicką z Polną będzie można mówić o podejmowaniu dalszych starań.
- Taka opinię o podziale już otrzymaliśmy ze Starostwa Powiatowego w Lubaniu i teraz możemy umieścić w Biuletynie Informacji Publicznej obwieszczenie o zamiarze sprzedaży tej części dawnych Olszyńskich Fabryk Mebli – mówi zastępca burmistrza Halina Białoń. - Po okresie sześciu tygodni zostanie ogłoszony przetarg na zbycie tego terenu i mamy nadzieję, że ta część zostanie kupiona i zagospodarowana.
Jednak najważniejszą rzeczą jaką teraz władze Olszyny muszą zrobić, to opracować dokumentację oraz, po akceptacji Rady Miejskiej, przystąpić do remontu dawnego zakładowego domu kultury, który dla olszyńskiej społeczności jest najbardziej potrzebny.
- Nie mamy tego w projekcie budżetu, ale należy się przygotować na kwotę co najmniej 250 tys. zł, żeby móc ogłosić przetarg i opracować dokumentację, bo bez świadomości ile to faktycznie będzie kosztowało nie ma mowy o występowaniu po jakiekolwiek dofinansowanie – konkluduje burmistrz Leszek Leśko.
Wszystko zatem wskazuje na to, że na realizacje planów trzeba będzie nieco poczekać. Zapewne szybciej uda się zagospodarować tereny za fabryką przy wytyczonej drodze między ul. Polną a Legnicką. Wielu jednak ma nadzieję, że potencjał tych pofabrycznych obiektów zostanie wykorzystany i dostosowany do potrzeb lokalnej społeczności.
Z dnia: 2011-12-21, Przypisany do: Nr 24(431)