Po przedstawieniu obszernej informacji przez zastępcę burmistrza Henryka Rogackiego długo dyskutowano na ten temat. Między innymi radni zwrócili uwagę, że na gminy został scedowany ten niełatwy problem i w całej Polsce chyba nie ma takiej, która by sobie z nim poradziła. Nikt nie kwestionował potrzeby budowania domów socjalnych, ale z drugiej strony budownictwo mieszkaniowe jest drogie i za tę samą kwotę co wybudowanie domku jednorodzinnego można naprawić lub zmodernizować drogę albo inne obiekty użyteczności publicznej. Są te poważne dylematy. Jednak wszyscy się zgodzili, że w następnej kadencji dobrze by było aby powstał jeszcze jeden obiekt socjalny, który by umożliwił pewne ruchy rotacyjne jeżeli chodzi o mieszkania. Przypomniano również, że odkąd istnieje samorząd, liczba osób na liście oczekujących na lokal utrzymuje się na tym samym poziomie i wynosi około 200-300.
- W ciągu tych 20 lat zostało przyznanych około 400 mieszkań – mówi burmistrz Konrad Rowiński. – Nie jest to mało a mimo to kolejka jakby w ogóle się nie zmniejszyła. Przybywają wciąż nowi potrzebujący. Na pewno brak tu jest odpowiedniej polityki w tej materii. Zlikwidowano bowiem już dawno budowy pod wynajem. W Polsce, oprócz pojedynczych samorządów, właściwie nie buduje się na wynajem. Funkcjonuje jedynie budownictwo jednorodzinne i z drugiej strony prywatne. Lubań ma Towarzystwo Budownictwa Społecznego i jest to wsparcie jeżeli chodzi politykę mieszkaniową. Wprawdzie miasto także partycypuje w kosztach budowy czy adaptacji tych mieszkań, ale i tak są to kwoty o połowę mniejsze niż gdyby budować domy socjalne. Pozostałe nakłady ponoszą przyszli mieszkańcy lokali o dość wysokim standardzie...
Więcej czytaj w drukowanym wydaniu Ziemi Lubańskiej
Z dnia: 2010-03-10, Przypisany do: Nr 5(388)