Stawili się na nie niemal wszyscy lokatorzy, co znacznie ułatwiło przepływ informacji.
- O przejęcie budynków zabiegaliśmy od 1992 roku ale PKP przez wszystkie te lata konsekwentnie zaskarżało nasze decyzje komunalizycjne – mówi burmistrz Konrad Rowiński. – Udało się dopiero teraz, po siedemnastu latach starań. Nasze spotkanie miało na celu powiadomienie mieszkańców o fakcie przejęcia przez nas budynków i zasadach na jakich to się odbywa. Obowiązywać będzie zasada „grubej kreski”, a to znaczy, że wszystkie ewentualne zobowiązania i roszczenia bierze na siebie poprzedni zarządca, a więc PKP. Natomiast my, jako miasto, przygotowywaliśmy się do tego kilka miesięcy, tak żeby nie było np. wyłączenia prądu na klatce schodowej, czy zakręcenia wody ze względu na nie podpisane umowy. Prowadziliśmy w tym celu rozmowy ze wszystkimi dostarczycielami mediów...
Więcej czytaj w drukowanym wydaniu Ziemi Lubańskiej
Z dnia: 2009-12-15, Przypisany do: Nr 24(383)