Kiedy w 1883 roku pastorem w Olszynie został Ernst Wieder, wcześniej diakon w Hoyerswerdzie, zainspirował wśród Rady Kościelnej pomysł budowy nowego kościoła. Decyzję tę przyspieszyła duża powódź w 1888 roku uszkadzając poważnie szachulcowo-drewniany Bethaus. Zarząd Rady Kościelnej (Runge, Glaubitz, Hoffmann i Lauer) wraz z pastorem zwrócili się do powiatowego mistrza budowlanego Müllera z Züllichau (Sulechów) o sporządzenie projektu nowego kościoła.
Projekt został wykonany i przesłany do Olszyny. Nie znam powodów, dla których zarząd Rady Kościelnej postanowił w jego sprawie zasięgnąć opinii i ją otrzymał. Z listu, datowanego na 1 stycznia 1891 roku, który towarzyszył rysunkom projektowym wynika, że stanowi on techniczną ocenę projektu nowego kościoła ewangelickiego z 1886 roku, w oparciu o spostrzeżenia rządowego radcy budowlanego von Zschocka z 1 listopada 1889 roku, będącego komentarzem do wcześniejszego opracowania i sugerującego uzyskania powierzchni kościelnej na pod 1000 miejsc siedzących. Trzeba przyznać, że ocena nie zostawia suchej nitki na pierwszym projekcie. Wprawdzie zaprojektowany układ kościoła wskazywał na zalecaną liczbę miejsc (710 w nawie głównej i 328 pod emporami), jednak rzędy ławek zostały wysunięte za daleko w stronę prezbiterium i otaczają ambonę, a środkowe wejście posiadało niewystarczającą szerokość. Kolejnym argumentem był niewłaściwy koszt w przeliczeniu na jedno miejsce.
Zgodnie z tym projektem koszty przypadające na tzw. jednostkę użytkową (miejsce siedzące) wynosiły 93 marki, podczas gdy dla kościołów o podobnej wielkości z wieżą i sklepionym sufitem powinny wynosić 120-140 marek – wyższe koszty to solidniejsza i bezpieczniejsza budowla. Biuro berlińskie określiło również za zbędne i niegodne umieszczenie wychodka na zewnętrznej, północnej stronie wieży, a także brak uwzględnienia pruskiego rozporządzenia przeciwpożarowego z 18 sierpnia 1884 roku, dotyczącego w szczególności zabezpieczenia schodów i wyjść.
Nie wdając się w szczegóły panowie Zinden i Adler podważyli usadowienie loży patronackich na krużganku wokół prezbiterium, a także wielkość i wysokość projektowanych okien. W konkluzji ocena nakazuje uproszczenie i zmniejszenie budowli, całkowite jej przeprojektowanie, a co ważne, wyliczenia wskazują na niewykonalność przedstawionej w projekcie więźby dachowej!
Jak wiemy kościół przeprojektowano i stoi do dzisiaj w kształcie w jakim wybudował go majster Schlippmann. Jak przystało na koniec XIX wieku budowla powstała w stylu neogotyckim na planie krzyża z założeniem salowym i sklepionymi aneksami naśladującymi nawy boczne.
Plany wraz z oceną budowlaną otrzymałem od pana Antoniego Michalskiego, za co serdecznie dziękuję, i pomimo, że temat może wydawać się opisowo nudny, stanowi sporą ciekawostkę i jest świetnym przyczynkiem do poszerzenia wiedzy historycznej o dawnej Olszynie. Po raz pierwszy piszę o czymś czego nie było, ale istnieje do tego w miarę pełna dokumentacja i to jest mała sensacja.
Z dnia: 2009-10-07, Przypisany do: Nr 19(378)