To ponowne dążenie do artystycznej formy opanowało wkrótce szczególnie przemysł meblarski, w tym i olszyński. Połączył on znów twórczość artystyczną rękodzieła z wykonawstwem maszynowym i stworzył doskonałość, która przyniosła olszyńskim wyrobom światowy rozgłos.
Wszystkie większe inwestycje do początku XIX wieku były dziełem obszarników lub innych majętnych posiadaczy. Tym razem impuls pochodził od zwykłego człowieka z ludu. Założycielem dużej spółki Akcyjnej Ruscheweyh był syn zwykłego tkacza, z czasem stolarz artysta.
W powstałej fabryce stworzono osobne oddziały zajmujące się docieraniem drewna, pracami maszynowymi, klejeniem, fornirowaniem, produkcją stołów, mebli, krzeseł, tokarstwem, rzeźbiarstwem, bejcowaniem, polerowaniem, tapetowaniem i pakowaniem. Każdy dział przydzielono sprawdzonym i pilnym fachowcom. Szczególną uwagę poświęcano pielęgnowaniu obrabianego drewna. Dokupiono plac do składowania pociętego materiału, który następnie w fachowy sposób suszono w zakładowych suszarniach.
Ponad pięćdziesięcioletnia tradycja olszyńskiego stolarstwa, której kres wszyscy przeżywamy nasunęła mi pomysł pokazania Państwu wnętrz zakładowych pomieszczeń sprzed ponad 90 lat. Zdjęcia te pochodzą z moich zbiorów i po 1945 roku nie były publikowane. Życzę miłych wrażeń ze spacerku po starej olszyńskiej fabryce i już teraz anonsuję równie ciekawą historię związaną z budową olszyńskiego kościoła.
Z dnia: 2009-09-09, Przypisany do: Nr 17(376)