Kilkakrotnie jednak napotkałem miejsca, w których spoczywali polegli niemieccy żołnierze. Ich odnalezienie zawsze zgłaszam Fundacji Pamięć, która na mocy porozumienia rządowego Polski i Niemiec z 1991 roku zajmuje się sprawnym przeniesieniem żołnierskich szczątków na odpowiednie cmentarze wojenne. Ostanie moje odkrycie w marcu tego roku miało podobny tragiczny charakter. W bliskiej odległości od kościoła w Nawojowie Łużyckim natrafiłem na szczątki rosyjskiego żołnierza.
Dzięki samodzielnie wykonanemu nieśmiertelnikowi mógł on zostać zidentyfikowany. Był to Pioter Szerbina urodzony w 1923 roku, który poległ pomiędzy 17 lutego a 6 marca 1945 roku. I w tym miejscu, niestety, zaczął się problem, co do dalszych losów poległego. Ambasada Rosji nie jest w ogóle zainteresowana losem swoich poległych obywateli, podobnie nie wykazał żadnego zainteresowania zawiadomiony urząd gminy. Z kolei starostwo powiatowe trafnie wytypowało odpowiedzialnego w postaci Urzędu Wojewody Dolnośląskiego, ale ten wykazał się całkowitą indolencją wysyłając zawiadomienia do dowództwa Śląskiego Okręgu Wojskowego oraz do Prokuratury Rejonowej w Lubaniu. Ten kilkumiesięczny korowód niemocy został wreszcie przerwany, za radą prokuratora, który odesłał mnie do komendy policji. Tutaj oczekiwało mnie całkowite zaskoczenie, w ciągu pięciu minut(!) od mojego zgłoszenia została powołana ekipa policjantów gotowych do natychmiastowego działania. Po dwugodzinnej akcji, mimo ulewnego deszczu, 2 lipca 2009 roku mł. aspiranci Paweł Biezek i Ariusz Gnap wydobyli szczątki Rosjanina, które na obecną chwilę trafiły do prosektorium, aby docelowo znaleźć się na cmentarzu wojennym na Kamiennej Górze. Słowa uznania należą się również ekipie karetki pogotowia, która musiała przybyć na miejsce celem potwierdzenia odnalezienia szczątków ludzkich. Dziwi natomiast fakt, że do tak prozaicznej w końcu sprawy musiały zostać zaangażowana instytucje, które nie są powołane do tego typu działalności. Równie zadziwiający jest fakt urzędowej niewiedzy dotyczącej postępowania w takich, wcale nie incydentalnych przecież, przypadkach. Dość przypomnieć, iż w Polsce obowiązuje ustawa z 28 marca 1933 roku i z późniejszymi zmianami o grobach i cmentarzach wojennych, w myśl której wojewodzie przysługuje prawo wydawania decyzji w kwestiach ekshumacji, opieką nad grobami i cmentarzami wojennymi zajmują się gminy, płatnikiem natomiast jest skarb państwa. Jako doskonały przykład takich działań w oparciu o tę ustawę mogę podać podejście do problemu Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie. Natomiast na naszym terenie, jak widać, prawo sobie a życie sobie.
Z dnia: 2009-08-12, Przypisany do: Nr 15(374)