20 lat temu Andrzej Granisz postanowił wybudować dom przy ul.Dąbrowskiego, a po około czterech latach wymarzony obiekt stanął i był gotowy do zamieszkania. Potem pomyślał sobie, że warto by było kupić i zagospodarować stojącą nieopodal bezużyteczną dotąd stodołę. Okazało się, że był to dobry pomysł.
- Zagospodarowałem ją, po części wyremontowałem i kiedy trzy lata temu nadarzyła się okazja kupiłem dalszą część tego budynku wzdłuż ulicy – opowiada Andrzej Granisz. - Mogę powiedzieć, że zainwestowałem tam oszczędności swojego życia i cały czas remontuję dalej.
Zanim Andrzej Granisz stał się właścicielem nieruchomości przy ul.Dąbrowskiego znajdowały się tam magazyny i rozlewnia, a za czasów niemieckich budynek ten przystosowany był dla zwierząt jako stajnia. Po tamtym okresie zostało nawet dobrze zachowane poidło, bardzo piękne sklepienia łukowe. Obecnie w zakupionych od miasta zabudowaniach znajduje się, zatrudniający blisko 30 osób, zakład krawiecki, a także sklep ogólnospożywczy – niewielki rodzinny biznes. Część pomieszczeń wynajmuje przedsiębiorca, który prowadzi tutaj magazyn i biura. Tak więc nie dość, że dawna stajnia wydźwignięta została z upadku, to jeszcze pracę znalazło tutaj wielu ludzi...
Więcej czytaj w drukowanym wydaniu Ziemi Lubańskiej
Z dnia: 2009-08-12, Przypisany do: Nr 15(374)