Pastor Strehle przybył do Biedrzychowic 7 września 1864 roku i pełnił posługę przez kolejne cztery lata do końca lipca 1868 roku. Wcześniej był kaznodzieją pomocniczym we Wrocławiu, a następnie diakonem w Lubinie. Zastąpił wielce zasłużonego proboszcza i superintendenta A.Dehmela, który w Biedrzychowicach spędził 61 lat. Początkowo wprowadził miesięczne misjonarskie godziny, a 27 lutego 1865 roku założył Parafialne Towarzystwo Misyjne. Już 18 czerwca świętowano pierwsze misjonarskie święto. Związek nie przyłączył się organizacyjnie do żadnego innego towarzystwa, a zwierzchność należała jedynie do rady kościelnej. W pierwszych ośmiu miesiącach jego istnienia zebrano 208 talarów, z czego 4 talary otrzymała misja w Chinach, 50 talarów misja w Berlinie, 150 talarów misja w Gossner. Zbierano nawet na budowę kościoła pod Kols w Indiach, który następnie otrzymał nazwę biedrzychowickiego kościoła („U Studni Jezusa”). Pełne rozliczenie finansowe pastor przedstawiał corocznie w Kirchlichen Wochenblatt. W kolejnych dwóch latach Towarzystwo Misyjne zebrało i rozdysponowało kolejne 437 talarów.
Roczne uroczyste zebrania rozpoczynały się nabożeństwem w kościele, a kończyły się zabawami ludowymi na świeżym powietrzu. Ciekawostką jest, że święto w czerwcu 1869 roku połączone było z chrztem chińskiego młodzieńca. Uroczystości trwały również następnego dnia, głównie już w parafialnym ogrodzie. Zaproszeni goście i mówcy ugaszczani byli przez żonę proboszcza, której pomagały kobiety ze wsi i pańskiego folwarku. Do 1881 roku, kiedy następca pastora Strehle superintendent Ludwik Suin de Boutemand odchodził do garnizonowego Kłodzka, co roku w czerwcu społeczność kościelna świętowała misjonarskie rocznice. Następcą został od 25 maja 1887 roku pastor Georg Ritter, wcześniej wikary w Tröbnitz i kaznodzieja misyjny w Legnicy. W Biedrzychowicach pełnił posługę przez kolejne 5 lat, kiedy otrzymał funkcję wyższego proboszcza w Leśnej, a po utworzeniu drugiej lubańskiej diecezji został jej superintendentem. Wspomniany i wielce zasłużony pastor Strehle pojawił się jeszcze raz w Biedrzychowicach 1 czerwca 1890 roku zaproszony jako gość honorowy z okazji 25-lecia założonego przez siebie Towarzystwa Misyjnego. Ozdobą uroczystości kościelnych było wygłoszone przez niego odświętne kazanie.
Metoda wędrownego głoszenia kazań przy okazji lokalnych świąt została podchwycona już od 1865 roku przez młody wewnątrzkościelny ruch odnowienia wewnętrznego (nomen omen – dzisiejsza Odnowa w Duchu Świętym) na Śląsku i Górnych Łużycach. Z powodu braku podróżujących kaznodziei, dla wewnętrznego posłannictwa, każdorazowo dwaj proboszczowie łączyli się i przybywając do parafii, jeden miał kazanie, drugi prowadził spotkania z wiernymi. Pastor Suin de Boutemand ciągnął dalej to dodatkowe zobowiązanie już po tym jak w 1868 objął biedrzychowicką parafię. Tak się zdarzało, że w tej samej miejscowości Łużyczanie często przysłuchiwali się luterańskim kaznodziejom. Mieszał się język niemiecki z łużyckim, ludzie bratali się. W ten sposób, w ciągu 14 dni 1865 roku, odwiedził z kolegami władającymi językiem łużyckim 5 kolejnych miejscowości (Hoyeswerda, Lohsa, Berna, Hohenbocha i Wiednitz).
Misjonarskie święta Parafialnego Towarzystwa Misyjnego w Biedrzychowicach niczym nie odbiegały od tych na Górnych Łużycach. Z okazji pierwszego misjonarskiego święta kościół pięknie udekorowany, ukwiecony i zapełniony wiernymi, jak podaje Kościelny Tygodnik, wysłuchał odświętnego kazania pastora Weikerta z Siegersdorf, następnie pastor Prochnow z Berlina miał dwugodzinny wykład ze swoich 18-letnich misjonarskich doświadczeń w Indii. Końcowe błogosławieństwo udzielił superintendent Pudor. Liturgię odprawiał oczywiście pastor Strehle, który we wspomnianym Tygodniku Kościelnym napisał, że uroczystości po nabożeństwie trwały od godz. 16 do 19 i zebrano 80 talarów.
Trzecią rocznicę obchodzono pod koniec lipca 1867 roku i trwała ponad 5 godzin. Następnego dnia, początkowo w kościele, a następnie już na świeżym powietrzu, siedząc z powodu opadów na workach i pledach, wierni wysłuchali sprawozdania z posłannictwa do Australii i na wyspy karaibskie, a także o zgubnym wpływie alkoholu. Informacji na ten temat jest sporo, gdyż pastor Strehle opuszczając Biedrzychowice wydał we wrocławskim wydawnictwie E.Morgensterna rozprawę o chrześcijańskich zabawach ludowych.
Z chwilą uruchomienia kolei podróżujący kaznodzieje często podczas podróży rozrzucali stosowne ulotki i pisma kiedy tylko zauważyli grupki ludzi czy też robotników torowych. Ponieważ nie wszyscy podróżni akceptowali takie zachowanie i zapewne po skargach dyrekcja kolei w 1884 roku zabroniła tego procederu. Powołano się też na fakt zaśmiecania torowisk. Pastor Suin de Boutemand wspominał, iż często ludzie przynosili znalezione pisma zapraszające do wstępowania do ruchu odnowienia.
Kościelne ludowe święta były doskonałą okazją do rozprowadzania druków kościelnych i misyjnych. Przygotowywano stosowne stoły, na których prezentowano wydawnictwa zarówno do kupienia jak i rozdawnictwa. Tak też było w Biedrzychowicach. Kiedy 14 lipca 1881 roku obchodzono misjonarskie święto przybyli na nie dwaj misjonarze z misji w Indiach i Grenlandii, który również niezależnie od przemów sprzedawali wspomniane pisma. O tym fakcie wspomina w Tygodniku Kościelnym kolejny biedrzychowicki proboszcz, August Wilhelm Bürgel.
Wspomniałem wcześniej o chrzcie młodego Chińczyka, warto jednak podać kilka faktów. 9 czerwca 1869 roku o godz. 14 rozpoczęły się ośmiodniowe obchody misjonarskiego święta połączone z chrztem poganina, co samo w sobie stanowiło lokalną atrakcję. Kazanie wygłosił superintendent Ueberschär, mowa przypadła w udziale pastorowi Weikertowi, po czym ochrzczono 19-letniego Chińczyka Ika Han-Emi. Świadkami chrztu byli: baronowa Louise von Boenigk ze Zgorzelca, patron kościoła baron Aleksander von Mimnutoli, superintendent Pudor – pastor w Nawojowie, oraz diakon Schuricht – prezydent Stowarzyszenia Misyjnego w Chinach.
Warto również wspomnieć o innych ludziach bezpośrednio związanych z kościołem „Zum Jesusbrunnen” w Biedrzychowicach, którzy czynnie uczestniczyli w jego życiu w opisywanym okresie. Do śmierci, tj. do 11 grudnia 1824 roku kantorem był Benjamin Küchn. Po nim urząd ten pełnił do 1872 roku Karl Oesterreich, a następnie przez osiem kolejnych lat Johannes F.Senftleben. W 1880 roku przybył do Biedrzychowic Ernst Ludwig Rösler, wcześniej nauczyciel i kantor w Świeciu. Pełnił on jednocześnie w biedrzychowickim kościele funkcję zakrystianina.
Katechetami byli kolejno: Johann G.Naski (od 1822 roku pastor w Jałowcu), Gottlob T.Reichel (do śmierci w 1842 roku), Gustav E.Lichtenstein (po 12-letniej pracy otrzymał również pastorostwo w Jałowcu), Friedrich Kühn i August E. Stössel.
Z dnia: 2009-08-12, Przypisany do: Nr 15(374)