Początkowo, jak wspominałem w poprzednim odcinku, produkcję prowadzono w zakładzie przy Hindenburgstrasse (ul. Wolności) – tzw. „stara fabryka”. Piece opalano jeszcze drewnem, a w środku znajdowały się stare gipsowe formy do modelowania ozdobnych kafli, jakich używano na przełomie XIX i XX wieku. Po upaństwowieniu zakładu w 1951 roku formy te zostały potłuczone, a powstały tłuczeń posłużył do wyrównania wybojów na okolicznych drogach. Za zakładem, obok willi „Glück Auf”, znajdował się murowany dół na masę kaolinową używaną do produkcji glazury. Należy zaznaczyć, że jej receptura była tajemnicą olszyńskiej kaflarni. Dalej stała maszyna do rozdrabniania drewna opałowego. W momencie nabycia nowej kaflarni przy Geishübelstrasse (ul. Marchlewskiego) stara fabryka została zamknięta.
Dawną kaflarnię Christopha gruntownie zmodernizowano. Stanęły w niej dwa piece muflowe opalane już węglem. Ich przewaga nad poprzednimi polegała na tym, że bardzo równomiernie rozkładała się temperatura wewnątrz, a co najważniejsze kontakt wypalanych kafli ze spalinami nie był bezpośredni. Ta innowacja wymiernie zmniejszyła braki w produkcji. Do wyposażenia kaflarni należały też dwie małe ciężarówki, a o wielkości i znaczeniu zakładu niech świadczy fakt, że obrót kaflarni na początku lat czterdziestych wynosił 250-300 tyś. Marek.
Kiedy w trakcie wojny zakład zaczął mieć trudności z zatrudnieniem pojawili się robotnicy przymusowi. Fakt ten potwierdził Augustyn Indeka, były robotnik przymusowy z Górnego Śląska. Wprawdzie pracował w ogrodnictwie jednak jeden z jego współkolegów pomagał w kaflarni. Pan Indeka również wspominał Aloisa Chwieralskiego jako niezwykle życzliwego człowieka, który znając język polski pomagał w tłumaczeniach pism i listów i zawsze służył dobrą radą. Dla kompensacji ubytku sił roboczych z powodu powołań na front, Niemcy wprowadzili młodzieżową służbę Reichsjugenddienst. Młodzież pracowała w gospodarstwach rolnych i prywatnych.
W ten sposób pojawiła się w Olszynie szwagierka Aloisa - Olga Muschalek. Szwagierka, ponieważ wcześniej, tj. 28 stycznia 1933 roku, Alois Chwieralski ożenił się z Herminą Muschalek, swoją byłą sekretarką i księgową. Po 1935 roku, po zgonie ojca, do Olszyny wprowadziła się matka Anna. Alois miał szczęście do kobiet w swoim otoczeniu. Zarówno siostra Maria (Mieze) jak i matka Anna oraz żona Hermina pomagały mu zarówno prowadzić gospodarstwo domowe, jak i zakład produkcyjny. Kiedy w 1949 roku zmarła matka Anna do Olszyny przyjechała siostra żony – Olga Muschalek.
Aloisa Chwieralskiego zamordowali polscy bandyci. Został napadnięty w swoim mieszkaniu w 1948 roku po powrocie z banku w Jeleniej Górze z pieniędzmi na wypłatę dla pracowników. Jeden ze strzałów oddany przez zamknięte drzwi zranił go śmiertelnie. Ostatni największy olszyński przedsiębiorca zmarł w ramionach swojej matki, która również została ranna.
Po zamordowaniu Aloisa fabryczkę początkowo prowadził jego brat Ludwig, a następnie, aż do upaństwowienia w 1951 roku, Alfred Knych – brat matki Józefa Chwieralskiego, którego wiedza posłużyła za kanwę obu artykułów. Jak wspomniałem koniec wojny nie zlikwidował zakładu. Wprawdzie do Olgi Muschalek przyłączył się Kazimierz Wesołowski, jednak to dalej kobiety zarządzały kaflarnią. Produkcję prowadził stary współpracownik majster kaflarski Bieselt. Alfred Knych troszczył się o finanse i dystrybucję, a Maria, Hermina i Olga pracowały przy produkcji.
Po upaństwowieniu zakładu Maria pozostała bez dochodów. Dla zarobku zmuszona była wynajmować pokoje gościnne dla podróżujących służbowo. Matka Anna zmarła w 1949 roku – pochowano ją obok syna. Maria (Mieze) wyemigrowała w 1966 roku do Niemiec , gdzie zmarła dwa lata później. Hermina pozostała w Olszynie, wraz z siostrą Olgą, zamężną już z Kazimierzem Wesołowskim. Wszyscy już dzisiaj nie żyją, a ich prochy pozostały w Olszynie.
Przekazując Państwu wiedzę o znakomitej rodzinie związaną ze starą Olszyną chcę raz jeszcze podziękować Jozefowi Chwieralskiemu z Niemiec za serdeczność i ogromną wiedzę o rodzinnych koneksjach. Również bezcenne są stare zdjęcia, których część posłużyła do ilustracji obu artykułów.
Z dnia: 2009-06-03, Przypisany do: Nr 11(370)