- Wszystko co posiada wartość materialną może być zaliczone do korzyści materialnej – objaśnia prokurator rejonowy Edward Szafraniec. – Z tym, że kodeks oprócz korzyści majątkowej przyjmuje jeszcze tak zwaną korzyść osobistą a ta z kolei może kryć się pod korzyścią majątkową. Na przykład ktoś kogoś zabiera na jakąś imprezę, a nawet zdarza się, że do agencji towarzyskiej, czy funduje mu wycieczkę. To jest oczywiście zakamuflowana korzyść majątkowa. Powiem szczerze, że za poprzedniej ekipy rządzącej doszło do pewnych absurdów, gdzie nawet wręczenie nauczycielce kwiatka na zakończenie roku szkolnego mogło zostać poczytane za przyjęcie korzyści majątkowej. W moim odczuciu nie wszystko przekuwa się na odpowiedzialność karną. Przecież ludzie zawsze jeden drugiemu będą za coś wdzięczni, a w wyrażaniu wdzięczności nie ma odpowiedzialności karnej. Chyba, że jakaś osoba, jako funkcjonariusz publiczny, uzależniła świadczoną przez siebie usługę od takiej „wdzięczności”. Takim przykładem może być ordynator oddziału w szpitalu, który przyjęcie pacjenta na odział, pomimo kolejki oczekujących, uzależnia od korzyści majątkowej. Taka sytuacja rodzi odpowiedzialność karną. Natomiast gdy przyjmuje pacjenta i opiekuje się nim bez żadnych obietnic i oczekiwań, to gdy ten chce mu się post factum odwdzięczyć, to takie przypadki nie podlegają karze.
Na naszym terenie – podobnie jak wszędzie – zdarzają się doniesienia na korupcję. Z tym, że najczęściej, o dziwo, nie na lekarzy czy urzędników, a na policjantów. Niektóre się nie potwierdzają ale jedno - na dwa, trzy lata – znajduje swoje uzasadnienie.
W myśl kodeksu karnego, za przyjęcie korzyści majątkowej grożą surowe kary uzależnione od stanowiska lub funkcji, jakie zajmuje dana osoba. Trzeba tu dodać, że odpowiedzialność karną ponoszą obie strony.
- Konsekwencje są różne w zależności też tego jaka to jest korzyść – podsumowuje prokurator rejonowy w Lubaniu. – Kodeks karny wyraźnie mówi, że kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze od sześciu miesięcy do ośmiu lat, przy zwykłym łapownictwie. Natomiast przy naruszaniu przepisów prawa, od roku do lat dziesięciu. Jeszcze wyższe kary – od dwóch do dwunastu lat – wymierzane są za przyjęcie korzyści majątkowej znacznej wartości. A jest to dwustukrotne najniższe wynagrodzenie krajowe ogłaszane przez GUS na dany okres. Mówię tu o łapownictwie biernym, czyli przyjmowaniu korzyści majątkowych. Przy łapownictwie czynnym, czyli osoby udzielające albo obiecujące udzielić korzyści majątkowej, podlegają odpowiednio takim samym karom. Z tym, że jest przepis mówiący, że nie podlega karze sprawca, który powiadomi o takim fakcie organ powołany do ścigania przestępstw i ujawni wszystkie istotne okoliczności zanim organ ten o nim się dowiedział.
Jak widać, pomiędzy łapownictwem a dowodem wdzięczności jest tylko subtelna różnica, którą ze względu na wysokość kar warto dostrzegać. Jedno jest pewne, pielęgniarka mogła śmiało banana od chorego staruszka przyjąć. Dobrze jest wiedzieć, że jeszcze można okazywać i wyrażać ludzkie uczucia.
Z dnia: 2009-04-21, Przypisany do: Nr 8(367)