Zdaniem mieszkańców dotychczasowy stan rzeczy nie może nadal istnieć, ponieważ jest dla nich krzywdzący. Domagają się gromadzenia odpadów w mniejszych pojemnikach w tygodniowym cyklu wywozu - jak to się aktualnie dzieje - lub wywózki co dwa tygodnie w przypadku pozostawienia tych, które już stoją. Od podjęcia przez radnych uchwały w 2004 roku mieszkańcy osiedla wskazywali na niedoskonałości przyjętego systemu, ponieważ wynikało z niego, że każdy dom musi gromadzić 110 litrów odpadów tygodniowo bez względu ile osób w nim zamieszkuje. Czyżby to budynki miały produkować śmieci a nie ludzie? – zastanawiają się. Wszyscy otrzymują od firmy faktury jakby pojemniki zawsze były pełne a przy rodzinach jedno lub dwuosobowych niemożliwe jest ich zapełnienie. Szczególnie, że od ubiegłego roku została na osiedlu Willowym wprowadzona selektywna zbiórka odpadów komunalnych.
- Segregujemy u źródła makulaturę, szkło i plastyk – skarżą się mieszkańcy. – Więc ilość pozostałych odpadów jeszcze bardziej się zmniejszyła. Płacimy zatem także za wywożone powietrze. Ostatnia bardzo wysoka podwyżka spowodowała, że nie godzimy się na dalsze fakturowanie powietrza. Ustalone z góry normy produkowania odpadów przez radnych jeszcze poprzedniej kadencji nie były konsultowane z nami, dlatego też znacznie odbiegają od faktycznych naszych potrzeb. A już na pewno nie zachęcają do selektywnej zbiórki. Chcielibyśmy aby dano nam możliwość wyboru wielkości pojemnika, jesteśmy w stanie nawet sami go zakupić.
Mieszkańcy indywidualnie wielokrotnie w różnym czasie zwracali się do ZGiUK-u, Urzędu Miasta i radnych o taką możliwość. Od wszystkich otrzymywali odpowiedź negatywną powołującą się na uchwałę sprzed czterech lat. Wreszcie zdeterminowani, jako komitet skierowali ostatnio oficjalne pismo do rady. Teraz czekają na odpowiedź. Ponieważ nam także sytuacja ta wydała się dla nich krzywdząca, szczególnie dla rodzin mało licznych, zwróciliśmy się do ZGiUK-u z pytaniem w tej kwestii.
- Od czasu wprowadzenia segregacji na osiedlu, rzeczywiście ilość odpadów w pojemnikach na śmieci mieszane radykalnie się zmniejszyła – przyznaje dyrektor Jan Sajan. – Z trzech przeznaczonych na makulaturę, szkło i plastyk odbieramy co tydzień dodatkowo około 0,33 metra sześciennego odpadów, za które nikt nam nie płaci. Owszem zmniejsza się ilość śmieci mieszanych, ale zwiększa segregowanych. Nasze koszty nie maleją więc, a zwiększają się. Jednocześnie sprzedaż np. tworzyw sztucznych już przerobionych a więc posegregowanych, oczyszczonych i przemielonych, przynosi mniejszy dochód, bo cena z roku na rok spada. Od ubiegłego roku prawie o połowę. A my jeszcze dodatkowo dajemy bonifikatę 5 procent. Ostatnia podwyżka - o której się tyle mówi - była wprowadzona na pokrycie opłaty środowiskowej i przekazywana jest do Urzędu Marszałkowskiego. My z tego tytułu nie mamy żadnego dochodu. Aby zejść z tej opłaty trzeba jak najwięcej segregować .
Zdaniem dyrektora, obowiązująca u nas cena za wywóz odpadów jest najniższa w całej okolicy, biorąc pod uwagę Jelenią Górę, Zgorzelec i Bolesławiec.
Każda strona ma swoją rację, tylko przy stale rosnących cenach praktycznie wszystkiego, płacenie jeszcze za wywóz powietrza może oburzać mieszkańców.
Z dnia: 2008-06-17, Przypisany do: Nr 12(347)