Porażka Łużyc w ostatniej kolejce sprawiła, że lubanianie stracili pozycję wicelidera na własne życzenie. Obiektywnie trzeba jednak stwierdzić, że podopieczni trenera Konrada Rutkiewicza zajęliby ją przy maksimum szczęścia. Łużyce grały bowiem w kratkę, a dobre mecze przeplatały, delikatnie mówiąc, przeciętnymi.
– Na treningach miałem po 4-5 seniorów, a przy takiej frekwencji przekazanie piłkarzom jakiejkolwiek myśli taktycznej jest niemożliwe – przyznał trener Łużyc.
W Bolesławcu przyjezdnym nie brakowało wprawdzie ambicji, ale w ataku brakowało im atutów i pomysłu na zagrażanie bramce Walskiego. W 24 min miejscowych na prowadzenie wyprowadził Sosnowski, który głową dobił strzał Kuleszy. W odpowiedzi Nirowi w oddaniu skutecznego strzału z bliskiej odległości przeszkodzili obrońcy Automatyki...
Więcej o sportowych zmaganiach w regionie czytaj w drukowanym wydaniu Ziemi Lubańskiej.
Z dnia: 2008-06-17, Przypisany do: Nr 12(347)