Co pewien czas wybuchały w niej różne spory i konflikty społeczne świadczące, że w tej gminie mieszka - mówiąc kolokwialnie - charakterny naród, który chce mieć wpływ na kształt miejscowej przestrzeni publicznej i być w niej ważnym podmiotem. Jednym z ostatnich takich zawirowań były kontrowersje wokół elektrowni wiatrowych, którymi na siłę chciano uszczęśliwić miejscową społeczność. Owymi obiektami planowano niemal otoczyć całą przestrzeń gminną. Było się czego bać. Jak pamiętamy, całe to przesilenie zakończyło się referendum o odwołanie wójta miejscowego samorządu. Nie da się ukryć, że po tych wydarzeniach, sfinalizowanych zaniechaniem tej inicjatywy, pozostało coś jeszcze - poczucie wielkiej traumy, która znowu daje znać o sobie.
Więcej w bieżącym numerze.