Coraz częściej w mediach pojawiają się informacje o dotkliwych pobiciach kilkuletnich dzieci przez ich opiekunów. Nierzadko w wyniku odniesionych obrażeń poszkodowani ponosili śmierć, gdyż nikt w porę nie zareagował. Niestety przykra sytuacja nie ominęła także naszego regionu. Do dramatycznego zdarzenia doszło w Leśnej. Pobita została 6-letnia dziewczynka.
- Dla dobra dziewczynki nie ujawnię jej personaliów - powiedziała Marta Misiewicz, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Leśnej.
Od początku wiele wskazywało na to, że sprawcą zdarzenia jest 24-letni mężczyzna, z którym mieszka matka dziewczynki.
- Problem zgłosiła mi pielęgniarka, która przyprowadziła dziewczynkę. Byłam w szoku. W trybie pilnym poinformowaliśmy o zdarzeniu pogotowie rodzinne, Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej oraz policję. Odzew był natychmiastowy - powiedziała dyrektor leśniańskiego przedszkola.
Dziewczynka miała złamany nos i liczne siniaki. Jak twierdzi dyrektor M-GOPS nikt nie podejrzewał, że w domu dziewczynki mogłoby dojść do takiego zdarzenia. Nie zmieniał tego fakt, że poszkodowana jakiś czas temu miała na twarzy drobne obrażenia. - Dziewczynka miała ranę w okolicach noska. Matka poinformowała, że była z dzieckiem u lekarza. Nie można było stwierdzić z jakiego powodu doznała obrażeń. Dziewczynka mówiła ze spadła z krzesełka - powiedziała Marta Misiewicz. - Bardzo przeżywamy to wydarzenie. Sama mam wnuczki i myśląc o tym zdarzeniu na niczym nie mogę się skupić. Dla nas wszystkich jest to bardzo ciężki przypadek - dodała dyrektor Przedszkola w Leśnej.
Sprawę przejęła prokuratura. Prowadzone są czynności wyjaśniające.
- Sąd uwzględnił wniosek Prokuratora Rejonowego w Lubaniu i zastosował wobec 24-letniego Mariusza M., mieszkańca miejscowości Leśna, środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy – stwierdza zastępca prokuratora okręgowego Marcin Zarówny.
Prokurator przedstawił podejrzanemu zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad 6-letnią pasierbicą. Wychowawczynie w przedszkolu zauważyły na ciele dziecka ślady obrażeń. Przyjęto zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa i przesłuchano w charakterze świadków osoby, który miały kontakt z dzieckiem. Następnie funkcjonariusze KPP w Lubaniu zatrzymali Mariusza M. Także wczoraj dokonano oględzin dziecka i uzyskano wstępną opinię biegłego w przedmiocie rodzaju stwierdzonych obrażeń ciała, które skutkowały rozstrojem zdrowia na okres poniżej 7 dni.
Prokurator skierował wniosek o przesłuchanie małoletniej pokrzywdzonej przez sąd z udziałem psychologa. Powiadomiono sąd rodzinny o sytuacji dziecka, skierowano nadto wniosek o ustanowienie kuratora dla reprezentowania dziecka w postępowaniu karnym. Ma to związek z potrzebą ustalenia, czy matka dziecka nie zaniechała swoich obowiązków wobec córki, co również może skutkować odpowiedzialnością karną.
Za czyn zarzucony Mariuszowi M. kodeks karny przewiduje karę od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Wskazać należy, iż prokurator zarzucił podejrzanemu działanie w warunkach powrotu do przestępstwa, ponieważ w przeszłości odbywał karę za pobicie, czyli za przestępstwo podobne, gdyż popełnione z użyciem przemocy. W takiej sytuacji sąd, wydając wyrok, ma możliwość orzeczenia kary w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia, zwiększonego o połowę. Podejrzany przyznał się w części do zarzuconego mu czynu.
(Grzegorz Bereziuk)
Z dnia: 2013-11-07, Przypisany do: Nr 21(476)