Na pierwszy rzut oka widać niezwykłą więź między kobietą i mężczyzną. Patrzą na siebie z ogromną czułością trzymając się za ręce. Taja jest dla pana Zdzisława ogromnym podporą w chorobie. Trwa u jego boku pomimo, że nie jest łatwo. A nie jest, przede wszystkim ze względu na kosztowną chorobę pana Zdzisława a przy tym chroniczny brak pieniędzy, choćby na lekarstwa, czy wyjazdy na badania w klinikach we Wrocławiu i Warszawie. Nie mówiąc o zwykłej codzienności, bo przecież jeść trzeba. Wydawałoby się, że jest to niemożliwe, aby sześćdziesięcioletni człowiek, który pracował tak ciężko w różnych zakładach pracy i prowadząc przez wiele lat własną firmę, dzisiaj jest bez środków do życia. A jednak. ZUS renty panu Zdzisławowi nie przyznaje, ponieważ ten nie może udokumentować wszystkich przepracowanych lat ze względu na to, że niektóre zakłady już nie istnieją i nie wiadomo gdzie szukać odpowiednich dokumentów. W sumie zebrało się 27 lat, ale niestety w ciągu ostatnich dziesięciu lat trzeba mieć też przepracowanych pięć, bez żadnej dłuższej przerwy. I tu rodzi się problem, ponieważ, co jest powszechną praktyką, wiele razy pan Zdzisław był zatrudniany na czarno.
- Przyznam, że my jako społeczeństwo niewiele wiemy w tej materii – zwierza się pan Zdzisław. - Nie zdajemy sobie sprawy, jak ważna jest znajomość przepisów. Usprawiedliwieniem może jest to, że nikt nas w tym temacie nie dokształca, począwszy od szkoły. Człowiek nic nie wie, bagatelizuje różne regulacje prawne, nie myśląc perspektywicznie. A później, w takich przypadkach jak mój, to się mści.
Bój o rentę nasz bohater przy pomocy przyjaciół toczy od dawna. I były momenty, że wydawała się już na wyciagnięcie ręki, ale niestety na razie jednak bez efektów. Pani Taja do niedawna pracowała, ale ze względu na kryzys i związane z tym zwolnienia pracowników i ona znalazła się w tej grupie. Gdyby nie sąsiedzka i przyjacielska pomoc małżeństwo pewnie umarłoby z głodu. Są wdzięczni wielu osobom, między innymi właścicielce pobliskiego sklepu Magda Annie Żyłkowskiej, która wspiera ich na różne sposoby.
Sytuacja wydaje się wręcz patowa, ale przecież świat jest pełen dobrych mądrych ludzi. Gdyby znalazły się chętne do pomocy osoby, być może udałoby się przetrwać tej parze trudne chwile. Nie chodzi o wsparcie finansowe a potrzebna by była porada prawna w kwestii ubiegania się o świadczenie rentowe i praca dla pani Tai. Pan Zdzisław ujmuje swoim niezwykłym poczuciem humoru, co w jego sytuacji jest szczególnie warte zauważenia. Nie poddaje się i wierzy w lepsze jutro.
Z dnia: 2013-05-11, Przypisany do: Nr 9(464)