Opinie, poglądy, komentarze…
Jan Baniak, w wyniku konkursu, 2 stycznia objął funkcję komendanta lubańskiej straży miejskiej. Nowy szef strażników pracował w policji, zasiadał też jako radny w Radzie Miejskiej Lubania. Jaką wizję funkcjonowania tej formacji ma nowy komendant?
- Na początek chcę wprowadzić stałą służbę dyżurną pełnioną w godzinach od 6.00 do 22.00. Ma to na celu stworzenie większych możliwości dla kontaktów mieszkańców Lubania ze strażą miejską. Polegać to będzie na tym, że ktoś w siedzibie będzie odbierał telefony i zawiadamiał o zgłoszeniu patrole będące w terenie, jednocześnie obsługując monitoring. Mamy nadzieję, że będzie ta aparatura w końcu w pełni wykorzystana. Chcemy również jak najszerzej rozpropagować możliwość telefonicznego kontaktu, np. poprzez widoczny na samochodzie straży miejskiej numer telefonu. Pełnymi siłami chcemy też podjąć działania w celu zwalczania patologii, która wiąże się z wyprowadzaniem psów na trawniki publiczne i nie sprzątania po nich. Chcę się zająć tą sprawą, aby nauczyć ludzi nowych zachowań. Również chciałbym poświęcić więcej czasu na zwalczanie spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, do których rzadko się zagląda i które są poza obszarami monitorowanymi. Dzięki temu będzie można zapobiegać prewencyjnie ewentualnym przypadkom niszczenia mienia publicznego. Widzimy przecież, jak szybko nowe ławki są wyrwane z fundamentów, bądź połamane. Dalej też zamierzam ukierunkować działania straży miejskiej przeciwko tzw. „wróżbitom”, tzn. tym osobom, które stoją pod sklepem i żebrzą. Mam za sobą pewien bagaż doświadczeń pracy w policji i współpracy ze strażą miejską, co myślę zaowocuje w pełnieniu przeze mnie funkcji komendanta. Tym bardziej, że działania obu tych służb w obecnym układzie prawnym są bardzo do siebie zbliżone. Ja zresztą tę jednostkę znam od momentu kiedy powstała i współpracowałem z nią od początku będąc jeszcze w służbie policji. Także w zasadzie czuje się tu jak u siebie.
Na dzisiaj nie przewiduję żadnych kadrowych rewolucji, bowiem nie widzę, takiej potrzeby. Może kiedyś, jeśli możliwości finansowe na to pozwolą, chciałbym zatrudnić dwóch dodatkowych strażników. To się wiąże z obsadą służby dyżurnej, bowiem pozwoliłoby to wydłużyć w sposób bezkonfliktowy obsadę tego stanowiska do sześciu dni w tygodniu i wprowadzenie służby patrolowej dodatkowo w dni wolne od pracy. Chcę również zacieśnić współpracę z dzielnicowymi policji, aby jak najlepiej przebiegała wymiana informacji i spostrzeżeń. To pozwoli na lepsze rozpoznanie terenu. Planuję też zwiększyć ilość patroli pieszych. Chodzi o to aby straż miejska była widoczna i żeby można było tego strażnika zobaczyć tam gdzie on powinien być.
Chcę podkreślić, wbrew niektórym opiniom, że byłem, jestem i będę zwolennikiem istnienia straży miejskiej bo uważam, że taka instytucja jest potrzebna.
Z dnia: 2013-01-10, Przypisany do: Nr 1(456)