
Relikwie księdza Jerzego Popiełuszki znalazły się w naszym grodzie staraniem kapelana aresztu księdza Artura Węgla i siostry zakonnej z Lubania.
- Dostaliśmy je w tym roku od księdza arcybiskupa z Białegostoku – mówi ksiądz Artur Węgiel. - Ja mam wyjątkowy sentyment do ks. Popiełuszki w takim znaczeniu, że pochodzę z Lubina gdzie w stanie wojennym zginęło pięć osób a sam ks. Popiełuszko w diecezji legnickiej, niedaleko mojej rodzinnej miejscowości, odprawiał mszę św. prymicyjną. Dlatego też cieszę się, że udało się nam sprowadzić relikwie błogosławionego do Lubania.
W 1984 roku, kiedy ks. Popiełuszko został zamordowany, lekarz który przeprowadzał w Białymstoku sekcję jego zwłok upuścił trochę krwi i przekazał ją księdzu biskupowi. Została ona zabezpieczona i schowana w budującym się wówczas kościele. W 2000 roku odnaleziono relikwie i od tamtej pory są przekazywane różnym wspólnotom. Do lubańskiego aresztu trafiły w 2012 roku. Na czas V Nocnego Maratonu Pisania Listów Amnesty International połączonego z obchodami kolejnej rocznicy stanu wojennego, relikwie zostały wypożyczone do Gminazjum nr 3, po czym wrócą do aresztu.
Z dnia: 2012-12-19, Przypisany do: Nr 24(455)