Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Lubaniu, aby ułatwić najbliższym niełatwe zadania związane z opieką nad ludźmi starymi i chorymi, nawiązał współpracę z Dolnośląskim Ośrodkiem Polityki Społecznej realizując wspólnie program wojewódzki NESTOR, którego zadaniem jest przeciwdziałanie negatywnym skutkom przemian demograficznych a szczególnie procesowi starzenia się społeczeństwa. 23 maja zorganizowane zostało bezpłatne szkolenie „Jak opiekować się osobą starszą w domu?”, skierowane najczęściej do członków rodziny ale również sąsiadów czy przyjaciół, którzy sprawują opiekę nad niesamodzielną osobą starszą, wymagającą stałego wsparcia w codziennym funkcjonowaniu. Skorzystało z niego 25 uczestników.
Nie jest rzeczą łatwą opiekować się takimi osobami. Ci, którzy tego doświadczyli wiedzą to najlepiej. I nie ma tu żadnej ich winy. Taka jest po prostu fizjologia tego wieku.
- Program szkolenia obejmował bardzo ważne z punktu widzenia opiekunów aspekty opieki – mówi kierownik działu pomocy społecznej Mariola Krystkiewicz z MOPS Lubań. - Fizjologiczne starzenie się organizmu człowieka i związane z tym zmiany fizyczne, psychiczne i umysłowe, sposoby rozpoznawania pierwszych objawów choroby, np. zaburzeń pamięci, depresji itp. Omówiono także główne problemy dotyczące zapewniania osobom starszym opieki w domu oraz sposoby ich rozwiązywania lub zapobiegania z uwzględnieniem rodzaju niesprawności, czy to fizycznej, czy umysłowej, czy też związanej z zaburzeniami pamięci. Bardzo ważnym punktem szkolenia były też metody skutecznej pielęgnacji - czyli zagadnienia związane z dbaniem o higienę osobistą, karmieniem, pomocą w przemieszczaniu się i dbania o dietę osób niesamodzielnych. Wydaje mi się, że dla wielu wielką pomocą była podpowiedź dotycząca aranżacji przestrzeni w domu do potrzeb osoby starszej z uwzględnieniem rodzaju niesprawności. Omówiono też metody wspomagające opiekunów w organizacji dnia osoby niesamodzielnej – kontynuuje Mariola Krystkiewicz. - W jaki sposób zorganizować dzień, jak umożliwiając podopiecznemu codzienną aktywność i kontakty z innymi ludźmi, wypełniać czas stwarzając im przy tym maksymalną samodzielność. Uczestnicy zapoznali się także z metodami skutecznej komunikacji z niesamodzielną osobą starszą, aby utrzymać z nią kontakt emocjonalny. Dowiedzieli się również o możliwości wykorzystania sprzętu wspomagającego codzienną opiekę nad takim człowiekiem. Istotnym aspektem szkolenia było zdobycie wiedzy na temat samego opiekuna osoby starszej oraz skutków psychologicznych i fizycznych długotrwałej opieki nad bliskimi. Trzeba powiedzieć, że starość i niepełnosprawność jest dla członków rodziny bolesnym doświadczeniem. Patrząc na cierpienie najbliższych i naszą bezsilność wobec ich choroby cierpi cała rodzina. W związku z tym trzeba się nauczyć jak tę opiekę sprawować i postępować ze starym człowiekiem.
Pani Bożena Waniewska ma 36-letniego niepełnosprawnego syna. Uważa, że to czego na szkoleniu się dowiedziała jest na wagę złota.
- Mam syna po udarze i jego rehabilitacja jest bardzo ważna – mówi pani Bożena. – Tutaj dokładnie się wszystkiego dowiedziałam, ale też zobaczyłam jak i co robić.
Z kolei pani Elżbieta Podbielska opiekuje się dwiema starszymi osobami, 84-letnią mamą i 83-letnią ciocią. Bardzo je kocha i chciałaby im nieba uchylić, ale czasem jest już naprawdę zmęczona i zniechęcona.
- Bardzo często nie jestem w stanie zrozumieć reakcji mamy i cioci na pewne sprawy – mówi pani Ela. – W opiekę nad nimi wkładam całe swoje serce. Jestem na każde ich zawołanie, staram się być miła, uśmiechnięta a spotykam się czasami z niezbyt przychylnym traktowaniem. I był taki czas, że przeżywałam to bardzo. Obie panie doprowadzały mnie do płaczu. To szkolenie, prowadzone przez bardzo ciepłą osobę, pomogło mi zrozumieć pewne mechanizmy, które powodują, że człowiek stary reaguje w ten a nie inny sposób. To nie jest jakaś czarna niewdzięczność, tylko jest to związane z procesami starzenia się mózgu. Co ważne, dowiedziałam się na tym szkoleniu, że opiekowanie się kimś z rodziny jest trudniejsze niż osobą obcą, bo gdzieś w tyle głowy mamy pewne przykre przeżycia np. z dzieciństwa i nawet nie jesteśmy świadomi, że one rzutują na nasze zachowanie.
Podkreślono również, że nie operacje plastyczne i nie maseczki kosmetyczne ale ruch i aktywność starszej osoby opóźniają procesy starzenia. W ciągu pół roku staje się innym człowiekiem. I najważniejsze, trzeba stwarzać takie sytuacje, żeby ten stary członek rodziny czuł się ważny, aby miał wrażenie, że to on podejmuje decyzje. Dzieci, choć dorosłe, nie mogą przejmować roli rodziców, bo to dla nich jest upokarzające.
- Kolej tego świata jest taka, że opiekujemy się dziećmi żeby na starość one zajmowały się nami, jeżeli taka potrzeba wystąpi – mówi Mariola Krystkiewicz. – Ale nie w tym sensie, że dziecko będzie krzyczeć i strofować swojego starego rodzica. Mamy mu tylko pomagać w sprawach, z którymi on sobie nie radzi. Ma się on czuć bezpieczny, kochany i szanowany.
Z dnia: 2012-06-06, Przypisany do: Nr 11(442)