Kilka miesięcy temu, ma stronie internetowej (http://schabowski.luban24.pl/1,18,4,kategoria.html) nieoceniony Wiesiek Schabowski zamieścił wykonane przez siebie fotografie oraz skany pamiątek z pierwszego Muzycznego Campingu, który odbył się w naszym mieście w dniach 11-14.07.1979 r.
Na witrynie natychmiast ukazało się sporo komentarzy na temat tego wydarzenia. Ponieważ wśród tych głosów jest wiele pytań, domysłów czy spekulacji, postaram się choć w części sprostać oczekiwaniom internautów i miłośników rock and rolla, młodym i w moim podeszłym wieku.
Tak się złożyło, że od dzieciństwa nieuleczalnie zaraziłem się tym gatunkiem muzyki. Na Mazurach, gdzie mieszkałem do 1966 r., miałem okazję „zaliczyć” wszystkie koncerty pierwszych polskich grup i wykonawców rockowych, takich jak „Rhytm and blues”, „Czerwono-Czarni”, „Niebiesko-Czarni”, Czesław Niemen (jeszcze Wydrzycki). Chlubię się też posiadaniem pierwszej polskiej płyty rockowej (EP, tzw. „czwóreczka” Czerwono-Czarnych z anglosaskimi standardami w wykonaniu Marka Tarnowskiego i Janusza Godlewskiego, Pronit N-0169, 1961 r.)
Ba, w pierwszych dniach swego pobytu w Lubaniu miałem okazję być na koncercie pierwszej lubańskiej grupy rockowej „Żółtodzioby” w sali (późniejszej stołówce) ZEHS-u (ówczesnego tzw. TOR-u) na skarpie przy ul. Esperantystów.
Po osiedleniu się w Lubaniu jako pierwszych miałem szczęście poznać miejscowych fanów rocka skupionych w działającym w latach 1966-69 Klubie Piosenki „AWAM” (jego historię opisałem na łamach Ziemi Lubańskiej w 1994 r. - nr nr 6 i 7). Nb. przyjaźnie i fascynacja muzyką rockową dotrwały do dziś, mimo iż życie rozrzuciło nas po Polsce i świecie.
Z takim „przygotowaniem” doczekałem (doczekaliśmy) 1979 r. Wiosną tego roku zelektryzowała nas wiadomość, iż we współpracy z lubańskim Urzędem Miasta jeleniogórski Wojewódzki Dom Kultury i Polskie Stowarzyszenie Jazzowe postanowiły zorganizować w naszym mieście pierwszy w Polsce festiwal muzyczny.
Żeby nie zanudzać PT Czytelników moimi sentymentami (proponuję zakład: czy mi się to uda?) przedstawiam Państwu odtworzony program pierwszego lubańskiego Muzycznego Campingu.
Główne koncerty odbywały się w amfiteatrze na Kamiennej Górze Początek - godz. 21:00. Koniec – „do oporu”, czyli grubo po świcie.
11-07-1979 (środa) – noc „Muzyka młodej generacji”
Reżyseria i prowadzenie: Jacek Sylwin
Wykonawcy: Exodus, Irjan (duet Ireneusz Dudek i Jan Janowski), Kombi, Krzak, Heam, Bogdan Gajkowski i „Magiczna Maszyna”, Porter Band.
12-07-1979 (czwartek) – noc „Folk & blues”
Reżyseria i realizacja: Piotr Niewiarowski, prowadzenie: Korneliusz Pacuda.
Wykonawcy: Paweł Ostafil, Wolna Grupa Bukowina, Marek Śnieć, Jacek Skubikowski, Little Ole Opry (USA), Michał „Lonstar” Łuszczyński, Grupa Bluesowa Marka Młynarza, zespół Blues Army, Martyna Jakubowicz, Piotr Pastor, The Westlake, Madrigals Singers (USA).
13-07-1979 (piątek) – noc „Jazz by Night”
Przygotowanie: Wojciech Siwek (Prezes wrocławskiego Oddziału PSJ), prowadzenie: Tomasz Tłuczkiewicz
Wykonawcy: Breakwater, No smoking, Crash, Kwartet Jana Ptaszyna Wróblewskiego, Family of Percussion (NRF, USA, Indie), The Quortet (Sławomir Kulpowicz – piano, Janusz Stefański – perkusja, Tomasz Szukalski – sax, Paweł Jarzębski – bas), Jazz Day, Ragamala, Krystyna Prońko, Jazz Workshop.
14-07-1979 (sobota) – noc „Piosenka”
Przygotowanie, realizacja i prowadzenie: Krzysztof Materna
Wykonawcy: Hanna Banaszak, Jan Izbicki i „Sami Swoi”, Bogusław Mec, Tadeusz Woźniak, Elżbieta Jodłowska, Danuta Morel i „Kameleon”, Maanam, Porter Band, Moonlight, Krystyna Prońko, Jonasz Kofta.
Z wpisów internetowych dowiedziałem się, że w przedsięwzięcie zaangażowany był też Walter Chełstowski, reżyser i producent muzyczny i telewizyjny, późniejszy organizator m.in. festiwali w Jarocinie, współzałożyciel fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W/w wykonawcy wymienieni są w tekstach do których dotarłem. Ale pamiętam też znakomity występ Andrzeja Zauchy, Stanisława Sojki, Kasy Chorych oraz grupy „Osjan” (wówczas w składzie: Jacek Ostaszewski - kontrabas i flet, Wojciech Waglewski - gitara, Milo Kurtis - instrumenty perkusyjne oraz Radosław Nowakowski – bębny). Osjan zapadł mi szczególnie w pamięci z koncertu-próby, która odbyła się nad stawkiem pod ścianą wyrobiska na Kamiennej Górze. Kontemplacyjna, intuicyjna, etniczna muzyka zespołu fantastycznie współbrzmiała ze scenerią tego malowniczego miejsca. Ciarki chodziły nam po plecach.
Prócz głównych koncertów w amfiteatrze każdego dnia w salach przy ul. Kościuszki (wówczas Lenina) oraz Armii Krajowej (wówczas Świerczewskiego) odbywały się koncerty wybranych solistów bądź zespołów (np. 12.07.1979 r.: The Quartet – Dom Kultury „Osadnik”, godz. 18:00, „Ragamala” Osjanu - wyrobisko na Kamiennej Górze (organizatorzy pisali: „Kanion”), godz. 19:00.
ciąg dalszy w kolejnym wydaniu Ziemi Lubańskiej
Zdzisław Bykowski
Fotografie z Campingu: Wiesław Schabowski, Artur Schabowski
- skany informacji prasowych z Gazety Robotniczej i Nowin Jeleniogórskich: archiwum Miejskiego Domu Kultury w Lubaniu
- skany plakatu, znaczków i biuletynów festiwalowych: ze zbiorów autora
- nadtytuł wspominek to, oczywiście, tytuł utworu moich ukochanych The Rolling Stones (pół wieku na scenie!) - „It's Only Rock 'n Roll (But I Like It)”
Z dnia: 2012-02-22, Przypisany do: Nr 4(435)