
Celem konkursu jest poznanie i udokumentowanie polskich regionalnych produktów żywnościowych osadzonych głęboko w tradycji i od lat wytwarzanych tymi samymi metodami i według tych samych receptur. Ważne jest znalezienie i zachowanie narodowych specjałów zanim odejdą w zapomnienie wyparte przez przemysłową żywność.
Radostowianie a ściślej może radostowianki pomysłów mają wiele. Zdecydowali się więc przystąpić do tegorocznej edycji, zachęceni przez samorząd gminy. Pod koniec sierpnia przyjedzie do wsi komisja z urzędu marszałkowskiego aby ocenić zgłoszony produkt - bocianie łapy.
- Bocianie łapy robi się na dobrym cieście drożdżowym, na powidłach śliwkowych – mówi szefowa Marysieniek Zdzisława Kuryłło. - Piecze się z niego bułeczki podobne do bocianich łap z końcówkami czarnuszki, która daje niesamowity aromat. Wypiekało się je kiedyś na zwiastowanie, 25 marca, na obudzenie po ciężkiej zimie. Wiosną kiedy wszystko się budzi do życia, dzieci wychodziły z domów radosne ze śpiewem i śmiechem i w ten czas rodzice częstowali je tymi bocianimi łapami. Mówiło się, że przylecą wkrótce bociany, przyniosą więcej dzieci do rodziny. To jest taki typowo ludowy zwyczaj, tak jak i potrawa. I właśnie dlatego nasze bocianie łapy znalazły się wśród regionalnych produktów.
Jeździmy po dalekich krajach, szukamy egzotycznych potraw a może warto lepiej zajrzeć do Radostowa na bocianie łapy?
Z dnia: 2010-08-25, Przypisany do: Nr 16(399)