(OLSZYNA) 19 kwietnia br. uwagę wielu mieszkańców przykuły syreny i nadjeżdżające jeden po drugim wozy strażackie na teren fabryki nr 1 byłych Olszyńskich Fabryk Mebli. Okazało się, że podczas likwidacji kolejnej hali magazynowej zaprószony został ogień. Pożar gasiło aż pięć zastępów pożarniczych z Olszyny, Lubania i Pisarzowic. Wszystkiemu winni byli nieostrożni złomiarze, którzy na polecenie syndyk Aliny Musiałowskiej dokonywali rozbiórki obiektów dawnej meblówki, by za zdobyty w ten sposób złom pozyskać konkretne środki finansowe. Dzięki szybkiej akcji straży pożarnej udało się opanować ogień i ocalić palącą się halę, która - częściowo strawiona przez wzniecony pożar - i tak nadaje się teraz tylko do rozbiórki i złomowania. Zdaniem burmistrza Olszyny Leszka Leśko – dotychczasowa działalność syndyk masy upadłościowej, w tym dalsze ogałacanie terenów po dawnej meblówce, wcale nie przyśpieszy oczekiwanej sprzedaży majątku, ale może doprowadzić jedynie do tego, że kłopotliwe ruiny w efekcie zostaną przekazane gminie, dla której będzie to kolejny trudny do uniesienia balast.
Z dnia: 2010-04-28, Przypisany do: Nr 8(391)