Informowaliśmy również o tym, że składowanie tych materiałów jest zakazane u naszego zachodniego sąsiada, zaś ich transport na Pogórze Izerskie będzie odbywał się przez większość naszych gmin. Największe zaskoczenie w całej sprawie budzi fakt, że wszystko dzieje się za zgodą krajowego Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska, który uważa, że takie odpady nie stawią żadnego zagrożenia. Kolejny problem, którego obawiają się mieszkańcy naszego regionu, to transport wielkotonażowy. Od granicy niemieckiej ciężarówki mają do pokonania około 50 km lokalnymi drogami przez teren powiatów zgorzeleckiego, lubańskiego i lwóweckiego. Sprawa składowania odpadów z Niemiec jest znana od 2014 roku, ale dopiero teraz, pod wpływem lokalnych działaczy i wolontariuszy nabrała większego rozgłosu.
Procederowi składowania niebezpiecznych odpadów sprzeciwiają się nie tylko lokalne organizacje promujące walory regionu Gór i Pogórza Izerskiego, ale również swoje krytyczne zdanie wobec tego przedsięwzięcia wyrazili w stosownych uchwałach radni Rady Powiatu Lwóweckiego oraz Gminy Mirsk. Starosta lwówecki skierował ponadto do premiera Mateusza Morawieckiego pismo, w którym wyraził swoje obawy, co do zagrożenia zdrowia mieszkańców regionu, wynikające z transportu i składowania pyłów, obawy o pogorszenie bezpieczeństwa na lokalnych drogach, które w większości przejmą ruch ciężarowy oraz obawy związane z pogorszeniem infrastruktury drogowej i pogorszeniem stanu środowiska naturalnego, a co za tym idzie walorów turystycznych regionu.
Więcej w numerze.