– Uzbieraliśmy kilka wypełnionych po brzegi worków. To żałosne, że ludzie tak się zachowują – mówi Michał Miratyński, strażnik SSR. – Nad stawem w ramach społecznego czynu spotykamy się każdego roku. Za każdym razem jest tak samo. Ludzie pewnych kwestii wciąż nie potrafią zrozumieć. Tutejszy Powierzchniowy Pomnik Przyrody jest jedynym z swoim rodzaju w całej Europie. Tym bardziej temu miejscu należy się opieka – dodaje Grzegorz Bereziuk, drugi ze strażników.
Oprócz śmieci strażnicy zauważyli także ślady po obecności użytkowników motorów typu cross. Zaniepokoił ich także obniżony poziom lustra wody.
- Brakuje dobrego metra. Być może jest to wynik panującej niedawno suszy. Podejrzewamy jednak inną przyczynę. W minionym roku w okolicy został pogłębiony rów melioracyjny. Podejmiemy działania mające na celu wyjaśnienie czy obie sprawy nie mają ze sobą związku – mówią przedstawiciele SSR, którzy o sytuacji powiadomili m.in. Agnieszkę Wierzbicką, kierowniczkę Regionalnego Centrum Edukacji Ekologicznej i jednocześnie radną Gminy Lubań.
Więcej w bieżącym numerze Ziemi Lubańskiej.