W minionym tygodniu lubanianie rozegrali dwa kolejne mecze ligowe. Najpierw Łużyce wybrały się do Węglińca na mecz z Orlikami. W pierwszej połowie na boisku działo się niewiele ciekawego. W pewnym momencie obie strony skoczyły sobie do gardeł po tym jak Paweł Mockało brzydko sfaulował Sebastiana Gawroniuka. Nad sytuacją na szczęście zapanował prowadzący mecz Piotr Bajer. Borykający się z kłopotami kadrowymi gospodarze utrzymywali korzystny dla siebie wynik niemal do samej przerwy. W doliczonym czasie gry z dystansu przymierzył jednak Jakimowicz i lubanianie schodzili do szatni na prowadzeniu. Po przerwie Orliki wyrównały za sprawą rezerwowego Kowalskiego. Kolejne bramki strzelali już tylko goście. Najpierw rzut karny wykorzystał Jakub Kościecha (trzecia skutecznie egzekwowana jedenastka w trzecim kolejnym meczu z rzędu), a w końcówce wynik ustalił Marcin Fereniec. Dodajmy, że gospodarze kończyli spotkanie w osłabieniu. W 82. min drugą żółtą kartką, także za faul, napomniany został Mockało. W trakcie meczu z naciskiem na jego końcówkę arbiter żółtymi kartkami ukarał jeszcze sześciu innych graczy z Węglińca, którzy nagminnie przekraczali przepisy.
Więcej w bieżącym numerze Ziemi Lubańskiej.