* Senator Rafał Ślusarz, Prawo i Sprawiedliwość
Jaki ma Pan plan na cztery lata pełnienia mandatu, co jest Pana celem?
- Oczekiwania wyborców są duże, daliśmy im nadzieję na zmianę i tylko przez uczciwą i ciężka pracę możliwe jest sprostanie oczekiwaniom. Plan polityczny chyba każdego polityka powinien być oparty na trzech zasadach, po pierwsze realizacja obietnic, a obietnice składane przez Prawo i Sprawiedliwość są znane, po drugie reagowanie na nowe sytuacje np. uchodźców zgodnie z polską racją stanu, po trzecie odpowiadanie na oczekiwania i potrzeby wyborców. Te ostatnie będę chciał z dociekliwością poznawać. Patron mojego liceum w Rzeszowie Stanisław Konarski wyraził taką, bliską mi, myśl: “Nie masz zasług, to co my zowiemy zasługi, są tylko ku ojczyźnie wypłacane długi.”
Jakie są według Pana największe problemy naszego regionu i w jaki sposób będzie Pan starał się wpłynąć na ich rozwiązanie?
- Problemy regionu chcę poznać na spotkaniach z władzami lokalnymi, oni są najbliżej i najlepiej je znają. Mogę zapewnić, że znajdą we mnie uważnego słuchacza, jak również rzecznika ich spraw na szczeblu centralnym. Występują bolączki typowe dla całego kraju: kryzys demograficzny, rozkład instytucji państwa, bezrobocie, poczucie niepewności jutra. Nasz region może być pierwszym, którego dotknie problem uchodźców, gdyż wielu z nich dociera do sąsiedniej Saksonii. Oczywiście w tej sprawie wymagane będą rozwiązania na poziomie władzy państwowej.
Co uważa Pan za największą trudność – największe wyzwanie, które Pana czeka?
- W obszarze generaliów problemem jest, że wiele spraw w Polsce funkcjonuje źle i warto je naprawić szybko, a z drugiej strony nikt nie lubi gwałtownych zmian. Roztropność w dynamice naprawy będzie chyba najtrudniejszą sztuką. Nietypowa trudność, która dotyka każdego parlamentarzystę z naszego terenu to fakt, że do Pragi i Berlina jest stąd znacznie bliżej, krótko mówiąc trzeba zaplanować wiele czasu na dojazdy na posiedzenia Senatu. Tego czasu zabraknie na inne sprawy.
Czy i jak chce Pan wykorzystać jako senator swoją znajomość rzeczywistości "Polski powiatowej" - samorządowej codzienności małych miejscowości?
- Pomimo tego, że i Sejm i Senat powstaje poprzez wybory regionalne, odnoszę wrażenie, że wiele ustaw pisanych jest z perspektywy warszawskiej. Takim aktem było na przykład wprowadzenie pakietu onkologicznego. Łagodził on problemy pacjentów warszawskich, którzy borykali się z problemem szybkiej diagnostyki onkologicznej, a nie rozwiązywał problemu naszych pacjentów, którzy mieli problem z dostępem do specjalistycznego leczenia onkologicznego. Inna sprawa to dokładanie samorządom zadań bez dodawania pieniędzy. Wiem jak jest to uciążliwe, nie będę się na to zgadzał.
Jakie przełożenie na sprawy lokalne będą miały nadchodzące rządy zwycięskiej partii, którą Pan reprezentuje?
- Kiedyś mówiło się o lokalnych sitwach, żeby opisać zjawisko samorządowych układów i układzików. Moje osobiste doświadczenie jest takie, że samorządy znacznie lepiej przechowały etos służby publicznej niż władza centralna. Tyle mieliśmy w ostatnich latach przykładów niezwykłej arogancji, prywaty i buty na najwyższych szczeblach. To zepsucie zgodnie z zasadą “ryba psuje się od głowy” zaczynało schodzić coraz niżej. Naprawa instytucji centralnych wesprze tych uczciwych i sprawiedliwych w samorządach, a na tym skorzystamy wszyscy.
W jakich sprawach i w jaki sposób wyborcy mogą się z Panem kontaktować? Czy już zdecydował Pan, gdzie ulokowane będą biura senatorskie?
- Trudno wyborcom określać temat spraw dla senatora, ale chciałbym, aby to były tematy, w których mogę być użyteczny. Myślę, że wszelkie uwagi dotyczące funkcjonującego w Polsce prawa, sugestie jego poprawy, czy też zmiany, to obszar w którym parlamentarzysta najlepiej może przysłużyć się swoim wyborcom. Co do spraw organizacyjnych, to nie zdecydowałem jeszcze o wyborze miejsca biura, moje poprzednie w Gryfowie służy już do innych celów. W najbliższych dniach rozpocznę w tej sprawie rozmowy.
Czy jest Pan zainteresowany obejmowaniem patronatem lokalnych inicjatyw, i które z nich uważa Pan za szczególnie potrzebne?
- Będzie dla mnie zaszczytem objęcie patronatu nad lokalnymi inicjatywami, szczególnie bliskie są mi przedsięwzięcia kulturalne, edukacyjne, historyczne i patriotyczne. Tu zawsze będzie można na mnie liczyć.
(Red.)
Z dnia: 2015-11-19, Przypisany do: Nr 21(524)