Zbrodnia w okowach przpadków
11 lipca br. okazał się feralny w życiu 57-latka z Olszyny. Przebywając na swojej posesji został ugodzony nożem przez innego mieszkańca tej miejscowości. Ostrze przebiło tętnicę udową i mężczyzna wykrwawiając się zmarł. Sprawca tego dramatu został zatrzymany przez policję. Ma on 41 lat i miejscowej społeczności znany jest jako osoba niezrównoważona psychicznie – obciążona schizofrenią paranoidalną, czyli osłabionym kontaktem z rzeczywistością, czasami urojeniami i omamami a także ambiwalencją przeżyć emocjonalnych. Nikt nie wie dlaczego dokonał tego czynu. Do wspomnianej soboty wydawał się osobnikiem niegroźnym. W chwili popełnienia tej zbrodni miał około 3 promili alkoholu i samego zdarzenia jak twierdzi w ogóle nie pamięta. Mamy wiec tu do czynienia ze szczególnym przypadkiem psychiatrycznym ale również i prawnym. Lokalna zbiorowość zbulwersowana jest nie tylko ta bezsensowna śmiercią ale także faktem, że sprawca wkrótce po zatrzymaniu został zwolniony z aresztu. Prokurator wnioskował o tymczasowe aresztowanie, ale sąd Rejonowy w Lubaniu nie przychylił się do tej sugestii. Zastosował tylko dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Innej decyzji jak twierdzi nie mógł podjąć. Całe takie postępowanie jest rezultatem zmian w prawie karnym, które weszło w życie 1 lipca br., a wiec zaledwie na kilka dni przed feralnym zdarzeniem. Teraz to prokurator musi przedstawić dowody w sprawie a sąd na ich podstawie ma podjąć odpowiednią decyzję. Tego zdaniem Temidy zabrakło. Trudno w aktualnym stanie rzeczy udowodnić sprawcy przestępstwo a więc i zastosować tymczasowe aresztowanie. Z taką oceną sadu nie chce się zgodzić prokuratura, która zapowiedziała złożenie odwołania do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Oby to docieranie się procedur trwało jak najkrócej, bowiem jak na razie sprawca zdarzenia znajduje się na wolności i czuje się bezkarny, co nienajlepiej wpływa na poczucie bezpieczeństwa społeczności Olszyny.
(RF)