Zabytkowy obiekt dworca kolejowego w Lubaniu przez ostatnie lata ulegał stałej degradacji. Stopniowo ograniczane były jego funkcje. Zamknięto poczekalnię, kiosk, kasy biletowe, informację kolejową i w końcu toalety. Powodem oczywiście była ekonomia. A przecież starsza część mieszkańców Lubania i okolic jeszcze doskonale pamięta przepyszne kotlety mielone, czy pierogi, które serwowano w dworcowym barze, powitania i pożegnania, a nawet randki w poczekalni. Obecnie obiekt jest jak wymarły a dworcowe pomieszczenia – jak głosi baner umieszczony na budynku - czekają na prywatnych najemców. Niektóre samorządy w Polsce decydują się na zakup obiektów od PKP. W Lubaniu, ze względu na stan kasy miejskiej jest to trudny temat, żeby nie powiedzieć wręcz niemożliwy. Jak się okazuje, istnieje też inna możliwość poradzenia sobie z tematem. A mianowicie, zrewitalizowania dworca ze środków zewnętrznych. Kiedy pojawiła się taka szansa, natychmiast lubańscy samorządowcy ją podchwycili i konsekwentnie zmierzali do jej realizacji. Rozmowy - poprzedzone wielomiesięczną korespondencją - do których doszło 12 maja prowadzone pomiędzy burmistrzem Arkadiuszem Słowińskim, jego zastępcą Mariuszem Tomiczkiem, naczelnikiem Wydziału Rolnictwa i Gospodarki Gruntami UM Agnieszką Granisz oraz pracownikiem tego wydziału Anną Siwarską a przedstawicielami PKP SA - dyrektorem regionalnym Departamentu Geodezji i Współpracy z Samorządami PKP SA we Wrocławiu Józefem Muzyką i Moniką Dłubak, naczelnikiem Wydziału Współpracy z Samorządami, były pierwszym krokiem, który miejmy nadzieję okaże się milowym, w drodze do odrestaurowania zabytkowego obiektu lubańskiego dworca.
(Teresa Kraska)
Z dnia: 2015-05-29, Przypisany do: Nr 10(513)