Wyspy Brytyjskie wydają się dla wielu Polaków rajem. Okazuje się jednak, że co poniektórzy Anglicy tak postrzegają Polskę. Zacznijmy od początku. Kilka lat temu kilka wrażliwych na piękno osób założyło w Anglii stowarzyszenie Lower Silesia Country Life, które statutowo ma promować za granicą zapomnianą przez świat krainę. Pierwszą akcją stowarzyszenia był właśnie udział w wystawie organizowanej przez znany brytyjski magazyn Country Life. W rozległych ogrodach Fulham Palace prezentowano wszystko związane z wsią, ale tylko z najwyższej półki. Obejrzeć można było luksusowe rezydencje, akcesoria myśliwskie, nieśmiertelne tweedowe ubrania, Land Rowery, a także horrendalnie drogie parasole czy wysokie buty. Do tego wielki wybór produkowanych na wyspie serów, ginów i win.
- Nasze stoisko było jednym z nielicznych prezentujących coś spoza Zjednoczonego Królestwa i do tego zupełnie nieznanego nawet ze słyszenia, zdecydowanej większości zwiedzających – opowiada David Ackroyd, współzałożyciel stowarzyszenia. - Zapraszaliśmy do krainy Lower Silesia, brzmiącej dla nich z nazwy nieco bajkowo i zdecydowanie położonej gdzieś daleko za górami za lasami. Dopiero po chwili rozmowy docierało do nich, że chodzi o sam środek Europy, co przekłada się na jedynie 1,5 godziny lotu z Londynu do Wrocławia. Kiedy wspominaliśmy o wielkiej liczbie zabytkowych nieruchomości czekających na ratunek przez zasobnego inwestora, niektórzy z naszych rozmówców wskazywali spore zaciekawienie. Podsumowując, Dolny Śląsk interesował zarówno zwiedzających, innych wystawców jak i samych organizatorów imprezy. Symbolicznym ukoronowaniem sukcesu było wręczenie nam dyplomu za najciekawsze stoisko wystawy.
Dzięki nawiązaniu współpracy starostwa powiatowego z angielskim stowarzyszeniem są szanse, że zarówno miasto jak i powiat będą promowane jako interesujące miejsce w tej części Polski i Europy, które warto odwiedzić i poznać bliżej.
(JaK)
Z dnia: 2014-12-03, Przypisany do: Nr 22(501)