* Paulina Daniel, licealistka z Lubania
- W mojej szkole nie spotkałam się z żadnymi przejawami przemocy. Jest spokojnie i każdy może czuć się bezpiecznie. Według mnie, stosowanie przemocy wobec innych jest jedynie oznaką słabości. Zachowania tego typu powinny podlegać surowym karom, żeby nie miały racji bytu.
* Gabriel Franczak, licealista z Lubania
- W mojej szkole nie kocą, z racji prestiżu placówki i rygoru nauczycieli. Uważam, że przemoc w szkole oznacza zaburzenie własnej osobowości i zbyt niską samoocenę uczniów. Nadużywający przemocy próbują podwyższyć swoje ego i samoocenę, wyżywając się na słabszych i młodszych uczniach szkoły.
* Patrycja Mazurek, licealistka z Lubania
- W mojej szkole nie spotkałam się ze zjawiskiem przemocy. Nie podoba mi się to, że gdzieś ono występuje. Jest przyczyną stresów i ma negatywny wpływ na naukę. Do tego wywołuje bojaźń i zamyka otwartość człowieka na nowe znajomości.
* Mateusz Marcinkowski, gimnazjalista z Lubania
- W Gimnazjum Nr 3 w Lubaniu nie ma czegoś takiego jak kocenie. Nigdy nie widziałem też, żeby ktoś był gnębiony albo zastraszany. Czasami jedni przezywają drugich, ale w szkole to normalne.
* Kacper Kowalczyk, licealista z Lubania
- Uczęszczam do „Adasia” już trzeci rok. Szczerze mówiąc jeszcze nie zdarzyło mi się spotkać jakikolwiek akt przemocy w naszej szkole, czy to ze strony uczniów, czy nauczycieli. Każdy nauczyciel ma swoją formułę dotyczącą karania uczniów, którzy wykazują negatywną postawę. Jednak nigdy nie były to kary cielesne. W każdym bądź razie nie za moich czasów.
Z dnia: 2014-09-24, Przypisany do: Nr 18(497)