Życie słów
Słowa są obrazem naszych myśli. Nie tylko dlatego, że je wyrażają, również dlatego, że znane i używane przez nas słowa określają ramy, w których się poruszamy. W naszym słowniku odbija się nasz świat. Kolektyw. Komitet. Wichrzyciel. Bibuła. Aparatczyk. To słowa, których znaczenie – lub których wybrane znaczenia – są niezrozumiałe dla współczesnych 25-latków, a przynajmniej 25-latków, nie pasjonujących się polską historią końca XX wieku. Dwadzieścia pięć lat temu mówiło się inaczej, bo mówiło się o innej rzeczywistości. Zanurzyć się w tych czasach możecie Państwo zaglądając dalej w numer i czytając wspomnienia jednego ze świadków rodzenia się demokracji w Lubaniu – Zdzisława Bykowskiego. Starsi czytelnicy będą wspominać wraz z autorem, młodsi dowiedzą się czegoś nowego. Na fali wspomnień zaś można zastanowić się, co się zmieniło. Najprościej przyjrzeć się temu, jak mówimy. Czy mówilibyśmy tak samo, gdyby 25 lat temu historia potoczyła się inaczej? Wystarczy przejść przez alfabet, by znaleźć przypadkiem uzbierane słowa, które pojawiły się, zrobiły karierę lub zmieniły sens.
Antymanifestacja – oddolna, ale sformowana przeciwko manifestującym.
Bankomat, zwany „ścianą płaczu”, zastąpił okienko kasowe i zagwarantował łatwy dostęp do posiadanych pieniędzy. Warunkiem oczywiście jest ich posiadanie.
Celebryta, znany z tego, że jest znany, niekoniecznie lubiany, zawsze w centrum zainteresowania mass-mediów.
Dialog – pojęcie chętnie używane przez wszystkich zajmujących się ideami, od teologów do teatrologów.
Egoizm – ponoć stanowi znak naszych czasów, ponoć może być zdrowy, ponoć nie sposób się go wyzbyć.
Firma - warto ją prowadzić, założyć, a najlepiej uzyskać na jej założenie dotację.
Gratis zwany inaczej bonusem, miły dodatek, wabik.
Hejter – byt zagadkowy, czerpiący satysfakcję na rozsiewaniu nienawistnych treści w internecie.
Jacuzzi – symbol hotelowego luksusu.
Klikanie – stopniowo zastępuje życie, myślenie i działanie.
Last minute – tańszy sposób na wakacje w tropikach, dostępny dla coraz szerszej grupy osób.
Ładowarka – w komplecie do komórki, już nie tej z węglem i nie tej składającej się na tkankę.
Markety, a właściwie hipermarkety, nie wiadomo, który wybrać, by zrobić domowe zakupy.
Nerd - miłośnik/czka nauk ścisłych.
Otwartość – sprawa oczywista, ale czy zawsze była wartością samą w sobie?
Projekt, wszechobecne i ekspansywne słowo, które jest bezkonkurencyjne wobec przedsięwzięcia, planu, koncepcji, zamiaru, pomysłu i wielu innych wyrazów bliskoznacznych.
Rozwój, konieczny w każdej dziedzinie, nowocześniejszy następca słowa „postęp”.
Sieć – internetowa, powiązań politycznych lub kontaktów biznesowych, również sieć neuronowa lub sieć markowych sklepów z ubraniami.
Twórczość zwana też kreatywnością, z roku na rok coraz bardziej lubiana cecha charakteru.
Umowa byle nie z dopiskami małym drukiem, byle nie śmieciowa.
Wystawka czyli sposób na pozbycie się niepotrzebnych rzeczy.
Zrywka – zbyteczne paskudztwo zaśmiecające świat, bez którego trudno żyć.
Te i inne słowa to wyrywkowy obraz naszych myśli, odpryski zmian, które zaszły w naszym kraju. Najwięcej o naturze demokracji, której rocznicę świętujemy, powiedzą nam jednak te słowa, które wypadły z obiegu.