Jak obiecywał w poprzedniej relacji, dostał się i ukończył kolejną szkołę biznesowa, tym razem w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich – Dubaju. Studenci oraz Young Proffesionals´z całego świata, między innymi z Niemiec, USA, Australii, Nigerii oraz wielu innych państw uczestniczyli w międzynarodowej szkole biznesowej w Dubaju, gdzie mieli okazję powiększyć własne umiejętności na polu ekonomicznym, zmierzyć się z kulturą Bliskiego Wschodu, zaczerpnąć wiedzy od managerów pracujących od lat w Dubaju, jak i zobaczyć potężne projekty finalizowane w tym mieście.
Uczestnicy mieszkali w The Emirates Academy of Hospitality and Managemet, która kształci managerów dla pięciogwiazdkowych hoteli.
- Akademiki bardzo różnią się od europejskich, przede wszystkim standardem – mówi Darek. - Na campusie mieliśmy do dyspozycji własny basen, korty tenisowe, do koszykówki, siłownie, reustauracje oraz sklep. Można uznać że studenci mieszkają w warunkach niezwykle komfortowych, bo do dyspozycji mają własną dużą kuchnię czy też telewizor plazmowy. Z okna pokoju widać jedyny na świecie 7-gwiazdkowy hotel Burj Al Arab. Poziom szkoły biznesowej był bardzo wysoki. Zdawaliśmy testy w Higher College of Technology (politechnice Dubajskiej).
Dariusz został wyróżniony wśród studentów, osiagnął drugi najlepszy wynik ex aequo z holenderskim studentem uczącym się na co dzień na uniwesytecie w Amsterdamie. W części otwartej egzaminu, wykonał analizę wpływu kryzysu finansowego na gospodarkę Zjednoczonych Emiratów Arabskich, uwzgledniając sztywny kurs arabskiego dirhama do amerykanskiego dolara, zakładając swodobny przepływ kapitału oraz brak niezależnosci w kreowaniu polityki pieniężnej. Podczas programu studenci spotkali się z managerami Nakheel Properties, odpowiedzialnymi za utworzenie ´Palm Islands´czy ´The World´, zespołu największych sztucznych wysp na świecie. W Abu Dhabi studenci zapoznali się z niemiecką siecią hotelową Kempinski, gdzie mieli okazję brać udział w meetingu zorganizowanym w Hotelu Emirates Palace, jednego z najbardziej luksusowych hoteli świata, gdzie można spotkać między innymi ´Gold to go´ czyli bankomat, w którym wybiera się nie pieniądze a złoto. Dariusz brał również udział w konferencjach firm takich jak FedEx, amerykańskim koncernem zajmującym się logistyką, DIFC (Dubai International Financial Center) firmach mieszczących się w dubajskiej wolnej strefie ekonomicznej, DP World, jednej z największych na świecie firm obsługujących kontenery portowe oraz konferencji na nowopowstającym najwiekszym lotnisku świata mającym obsługiwać 160 milionów pasażerów w roku 2020 - Dubai World Central International. Dubaj w ostatnich latach rozwijał się niezwykle dynamicznie, w rozmowach z ekonomistami banku Emirates NBD można wysunąć hipotezę, że nie kryzys finansowy będzie największym problemem Dubaju w najbliższych latach, a zasoby wody, których miasto zużywa niesamowite ilości, np. do nawadniania roślinności, gdyż miasto zostało zbudowane na pustyni. Emirat Dubaj, inaczej wygląda z perspektywy turysty, który jest pod wrażeniem ogromnych budowli, takich jak Burj Khalifa, największego wieżowca świata mającego 828 m, Dubai Mall, największego centrum handlowego świata liczącego 502 tysiące metrów kwadratowych czy luksusowego hotelu Burj Al Arab, jednakże niewiele osób dowiaduje się, że są to przedsięwzięcia deficytowe, służące celom marketingowym, tzw. zwanego ´branding-u´, który podwyższa image i prestiż miasta. Celem jest umocnienie pozycji turystyki, gdyż w przeciwieństwie do stolicy Emiratow, Abu Dhabi, gdzie ropa naftowa oraz gaz ziemny są głównym źródłem PKB, w Dubaju stanowią one tylko 7 proc. PKB miasta. Wydaje się, że Emirat radzi sobie świetnie, w rzeczywistości również boryka się z problemami finansowymi. Dlatego też, jest jednym z najciekawszych miejsc na naszej planecie dla studentów ekonomii, którzy tak jak Dariusz, wykorzystali swoją szansę, aby na własne oczy przeżyć i doświadczyć tego, co jest codziennością dla mieszkanców Emiratu, a mianowicie ogromnego boom-u budowlanego i turystycznego, przy jednocześnie coraz bardziej odczuwalnych kłopotach finansowych. Dyplom szkoły biznesowej politechniki Dubajskiej jest najmniej ważną rzeczą, najważniejsza jest wiedza, która pozostaje w głowie, i którą można wykorzystać w każdym momencie swojego życia.
Dariusz po pobytach na Uniwersytetach w Berlinie, Zurychu, Hawanie, Oxfordzie i Dubaju planuje w najbliższej przyszłości rozpocząć praktyki w głównej centrali Deutsche Bank - trzeciego największego banku świata pod względem aktywów - a docelowo pracę w największych bankach świata.
Jak widać fakt, że pochodzi się z małego miasteczka nie przeszkadza w robieniu światowej kariery. Wystarczy mieć marzenia, być konsekwentnym w dążeniu do ich realizacji i mieć rodzinę, która zawsze wspiera.
(Jak)
Z dnia: 2014-02-20, Przypisany do: Nr 4(483)