* Agnieszka Warska z Lubania
- Przyznam, że gdyby przyszło mi żyć tylko z mojej pensji, to na pewno nie dalibyśmy rady. Tym bardziej, że moja rodzina składa się z czterech osób, w tym dwojga uczących się dzieci. Ja zarabiam najniższą krajową, a więc ok. 1300 zł, a mąż przez kilku lat był bezrobotnym bez prawa do zasiłku. Rachunek jest prosty. Na głowę wypadało niewiele ponad 300 zł, z czego choćby szkolne wyprawki pochłaniały całość. Od roku mąż pracuje w Niemczech i jest nam zdecydowanie łatwiej, choć i tak jego wynagrodzenie nie należy tam do najwyższych. Gdybym i ja u nas w Polsce zarabiała podobnie, uważałabym naszą rodzinę za dobrze sytuowaną.
* Iwona Kaba z Lubania
- Porównując zarobki w Polsce do zarobków w krajach Unii Europejskiej sądzę, że plasujemy się na bardzo niskiej pozycji. W naszym kraju kwoty wypłacane pracownikom nie są adekwatne do warunków życia i potrzeb. Trudno jest podać konkretną sumę, która mogłaby zadowolić każdego. Jedno jest pewne. Chciałabym zarabiać tyle, żeby starczyło nie tylko na jedzenie, picie i opłacenie rachunków, ale również na przyjemności, np. zakup nowych ubrań, biletów do kina, teatru, zakup płyty czy książki itp.
* Jakub Tajsiak z Wrocławia
- Godnie zarabiać, to znaczy tyle, żeby w obecnych czasach wystarczyło na codzienne życie, ale nie tylko. Każdy człowiek powinien mieć coś dla ciała i coś dla ducha. Pracując winniśmy mieć satysfakcję ze swojej pracy, ale wynagrodzenie też jest ważne. Wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia i najbardziej narzekają ci, którzy mają dużo, a nawet zbyt dużo i nie jest to adekwatne do tego, co robią. Pod względem zarobków w Unii Europejskiej myślę, że jesteśmy gdzieś na końcu stawki, być może przed Rumunią czy Bułgarią.
Z dnia: 2013-10-24, Przypisany do: Nr 20(475)