W ów niedzielny poranek na miejsce zdarzenia wezwana została policja, pogotowie oraz straż pożarna przez kolegę poszkodowanego, leżącego przy jednym z filarów przytrzymujących most prowadzący z Gryfowa do Wieży. Okazało się w chwili znalezienia, że jeszcze jest żywy. Został zatem z tego miejsca zabrany i natychmiast przewieziony do Szpitala Wojewódzkiego w Jeleniej Górze. Niestety, w wyniku krwotoku spowodowanego upadkiem z wysokości 18-latek zmarł około godz. 9.00 w jeleniogórskim szpitalu.
- Podjęliśmy działania dwutorowo. Pierwsza informacja, która do nas dotarła to ta, że minionej nocy znalazła się grupa ludzi, która niepokoiła mieszkańców – mocno rozrabiała, wybijając szyby – mówi Zastępca Komendanta Powiatowego Policji we Lwówku Śląskim nadkom. Leszek Zagórski. - W związku z powyższym przyjęliśmy, że ów chłopak został pobity – tym bardziej, że osoba, która zgłaszała nam to stwierdziła, iż goniła ich grupa kilku wyrostków. Ale wspomniana wersja zdarzeń również podpowiadała, że mogło dojść do wypadku wtedy. Ten młody chłopak w chwili kiedy podbiegła do nich grupa wspomnianych wyrostków usiłował uciec i po prostu przeskoczył barierkę. Wówczas spadł z ok. 9 metrów – dodaje zastępca lwóweckiego komendanta.
Okazuje się, że całe to zajście musiało wyglądać rzeczywiście makabrycznie. Wszystko zaczęło się w gryfowskiej dyskotece – w znanym wszystkim „Młynie”. Miejsce to, znajdujące się nieopodal gryfowskiego ratusza, ma już swoją kilkuletnią historię. Po ujawnieniu nocnej bijatyki oraz nieszczęśliwego zdarzenia gryfowska policja zatrzymała pięć osób do wyjaśnienia, którym postawiono zarzut w sprawie o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Jednak z uwagi na przesłanki, że mógł to być tylko wypadek zwolniono zatrzymanych.
- Okoliczności tego zajścia bada miejscowa policja oraz lwówecka prokuratura i tak naprawdę trudno powiedzieć, czy był to tylko nieszczęśliwy wypadek, czy też celowe działanie – mówi o zajściu burmistrz Gryfowa Olgierd Poniźnik. - W związku z tym także i my postanowiliśmy wspólnie z Komisją ds. Przeciwdziałania Alkoholizmowi rozpoznać głębiej sprawę. W tej kwestii odbyło się spotkanie z komendantem policji Konradem Orawczukiem – dodaje gospodarz Gryfowa.
Jak wynika z policyjnych statystyk, wszelkiego rodzaju zakłócenia porządku w samym lokalu dyskotekowym „Młyn”, jak i w obrębie jego najbliższego otoczenia miały miejsce dość często zarówno w tym jak i poprzednim roku.
- Z uwagi na tę bijatykę oraz ów nieszczęśliwy wypadek, w wyniku którego zmarł młody mieszkaniec Milęcic, wszcząłem postępowanie w tej sprawie, by zabrać koncesję na dystrybucje alkoholu w Młynie w związku z nieprzestrzeganiem ustawy dotyczącej wychowania w trzeźwości – mówi burmistrz Poniźnik. - Mam świadomość, że zabranie koncesji prawdopodobnie zakończy działalność gryfowskiego Młyna, ale też nie możemy tolerować nieprzestrzegania tej ustawy.
4. września wezwany został na przesłuchanie właściciel „Młyna”. W chwili obecnej Prokuratura Rejonowa we Lwówku Śląskim wszczęła śledztwo mające na celu wyjaśnienie tego wszystkiego, co zaszło w nocy z 18. na 19. sierpnia. Jeśli jednak wcześniejsze podejrzenia się potwierdzą, sprawcom grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Z dnia: 2007-09-04, Przypisany do: Nr 17(328)