Najgorsze jest to, że robią to bardzo młodziutkie dziewczynki nie zdając sobie sprawy, że uprawiają prostytucję, bo przecież sponsor, jak się go nazywa, nie daje im pieniędzy tylko prezenty.
Sponsoring a prostytucja
W przypadku prostytucji musi dojść do aktu seksualnego, zaś przy sponsoringu niekoniecznie. W tym wypadku, podobnie jak japońska gejsza, dziewczyna może być wynajmowana jako powiernica. Sponsor spotyka się z nią, żeby się wyżalić, zwierzyć. Może z nią pojechać na wycieczkę albo po prostu pokazać się na imprezie. Różna też jest forma zapłaty. Prostytutce płaci się pieniędzmi a przy sponsoringu zapłatą może być np. płacenie rachunków, obdarowywanie prezentami, wynajęcie mieszkania np.studentce z prowincji w zamian za bycie „miłą”, czy ułatwienie kariery. Dziewczyny nie myślą o tym co robią, w kategoriach nierządu, a raczej towarzyskiego układu. Jednak co by nie powiedzieć, zarabiają własnym ciałem na utrzymanie, a to jest jednak prostytucja.
- Pierwszy raz zrobiłam to z kolegą gdy miałam trzynaście lat – zwierza się Patrycja. – Fajny był i dziany. Dał mi perfumy. Teraz ja tam już nie kupuję, to mnie kupują. Od swoich wielbicieli dostałam np. torebkę Pumy, złoty łańcuszek – chwali się. – Nie biorę pieniędzy, bo nie jestem dziwką. No chyba, że dają mi żebym sobie coś kupiła.
- Prosiłam matkę o spodnie i usłyszałam, żebym sobie na nie zarobiła – opowiada Agnieszka. – Koleżanka mi pomogła. Odpowiednio ubrała, umalowała, zaprowadziła gdzie trzeba. I spodnie sobie kupiłam. Matka nie pytała skąd wzięłam pieniądze.
Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Lubaniu ten trudny temat podjęła już kilka lat temu, organizując konferencję o szerokim zasięgu z udziałem znakomitości w tej dziedzinie.
Galerianki
Pojęcie „galerianek” większości z nas jest już dobrze znane. A jeszcze do niedawna wydawało się nam, że galerie handlowe służą do robienia zakupów i ewentualnie do zjedzenia czy wypicia czegoś. Dla młodych, a nawet bardzo młodych dziewczynek są to terytoria polowań na panów chętnych do „zasponsorowania”. Mechanizm jest prosty – lolitka zaczepia mężczyzn i proponuje im seks w zamian za... sukienkę, spodnie, torebkę, buty, perfumy, telefon itp. Niektóre żądają pieniędzy, dorabiając tym samym do skromnego kieszonkowego.
Żetoniarki
Obecnie można zarabiać własnym ciałem nie wychodząc z własnego pokoju. Jest to możliwe dzięki internetowi i telefonom komórkowym. Sponsoring? To już nie te czasy. Teraz młode dziewczyny, ale jak się okazuje także leciwe matrony - dostają pieniądze za pokazywanie się nago w kamerkach. I twarz nie jest tu istotna, więc często jej wcale nie widać. Skąd kasa? Założyciel portalu codziennie płaci nagrodę, nawet kilkaset złotych dla osoby, która w danym dniu przyciągnie najwięcej widzów. Portal zarabia na żetonach, które się na nim kupuje. Jeśli ktoś chce porozmawiać z dziewczyną musi jej nimi zapłacić. W ten sposób zarabiają nie tylko dorastające dziewczęta, ale także i starsze kobiety. Postęp technologiczny sprawia, że zjawisko sprzedawania się za pieniądze w niektórych środowiskach nie jest powodem do wstydu a, wręcz przeciwnie, odbierane jest jako życiowa zaradność. Akceptacja tej formy zarobku sprawiły, że prostytucja znakomicie odnalazła się w dzisiejszej rzeczywistości. Upadły cenione przez stulecia normy etyczne i moralne, w efekcie mało istotne stały się dziś wszelakie wartości wyższe, w tym godność.
PS. Imiona zostały zmienione
Z dnia: 2013-06-07, Przypisany do: Nr 11(466)