Przebieg gry długo nie zwiastował sukcesu gospodarzy, których dopingowała grupa ponad 300 widzów. To legniczanie przejęli inicjatywę i przez większość czasu gry byli w posiadaniu piłki. Do ostatniej minuty pierwszej połowy niewiele z tego jednak wynikało. Wówczas Łukasz Janczyk popisał się kapitalną interwencją po strzale Bartłomieja Kuśnierza. Bramkarz Łużyc musiał jednak wyciągać piłkę z siatki w 49. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusza Zatwarnickiego futbolówka trafiła pod nogi Arkadiusza Kucińskiego, a ten strzelił w długi róg do siatki. Stracony gol podziałał na piłkarzy trenera Grzegorza Juszczyka mobilizująco. Już cztery minuty później po koronkowej akcji Łukasza Kusiaka z Markiem Majką ten drugi strzelił z ostrego kąta w kierunku bramki, ale lot piłki po drodze przeciął Maciej Kazimierowicz. Zdaniem arbitra Dawida Aksamita piłkarz gości uczynił to w sposób nieprawidłowy, gdyż zagrał futbolówkę ręką i mimo protestów zawodnika wyprosił go z boiska. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Paweł Modzelewski i pewnym strzałem w lewy róg skierował ją do siatki. Grający z przewagą jednego piłkarza beniaminek rozgrywek zwietrzył swoją szansę i wypatrywał okazji do kolejnych kontr. Kluczowa dla losów meczu miała miejsce w 70. minucie. Po zagraniu Łukasza Kusiaka piłkę przed polem karnym przejął Damian Bojdziński i mocnym strzałem pod poprzeczkę odwrócił wynik. Legniczanie rzucili się do odrabiania strat, ale swoje akcje rozgrywali nerwowo i niedokładnie. Odkrytych legniczan w końcówce mógł skarcić jeszcze Marek Majka, ale jego strzał zmierzający pod poprzeczkę z wielkim trudem obronił Paweł Wójcik. Brawa z trybun zebrał zarówno strzelec jak i bramkarz.
- Bardzo cieszymy się z udanej inauguracji. Wiedzieliśmy, że Miedź to dobry zespół co udowodniła w przedsezonowym sparingu. Nie mogliśmy pójść na wymianę ciosów. Spokojnie czekaliśmy na swoje szanse i dwie udało nam się wykorzystać - cieszył się Marek Majka, jeden z najlepszych piłkarzy na boisku.
Obok niego dobre 45 minut rozegrał nowy nabytek klubu z Lubania Tomasz Gandurski. Wkrótce dołączy do jego nowej drużyny kolega z Gryfa Gryfów Śl. Tomasz Traube.
- Twardo stąpamy po ziemi. Mimo wygranej nikt nie wpada w euforię. Musimy cały czas pracować na treningach, zgrywać się aby w każdym kolejnym spotkaniu walczyć z powodzeniem o kolejne punkty - zakończył strzelec zwycięskiej bramki dla Łużyc Damian Bojdziński.
O tym, że przed lubanianami jeszcze dużo pracy potwierdził mecz drugiej kolejki z głównym faworytem do wygrania ligi – Piastem Żmigród. Łużyce gładko przegrały na wyjeździe 0:4 (do przerwy 0:2). Bramki: 0:1 Kuciński (49), 1:1 Modzelewski (53-karny), 2:1 Bojdziński (70). Czerwona kartka: Kazimierowicz (Miedź II, 53 - akcja ratunkowa). Żółte kartki: Majka, Gawroniuk, Łotecki, Malinowski oraz Bany, Kuciński, Wosiek. Sędziowali: Dawid Aksamit jako główny oraz Dariusz Szott i Marcin Chodorowski (Wałbrzych). Widzów: 300.
Łużyce: Janczyk - Modzelewski, Malinowski, Andruchów, Łotecki (46 Gandurski), Jakimowicz (90 Burzyński), Gawroniuk, Skwara (85 Misiurek), Bojdziński (78 Fereniec), Kusiak, Majka.
Piast Żmigród – Łużyce Lubań 4:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Kaźmierczak (27), 2:0 Kaźmierczak (32-karny), 3:0 Bergier (65), 4:0 Kaźmierczak (88). Żółte kartki: Łuszcz oraz Janczyk, Malinowski. Sędziowali: Krystian Kubik jako główny oraz Oskar Hupało i Krzysztof Świderski (Wałbrzych). Widzów: 800.
Łużyce: Janczyk – Łotecki, Andruchów, Malinowski (57 Traube), Modzelewski (80 Tomasewicz), Gawroniuk (72 Fereniec), Jakimowicz, Skwara (46 Gandurski), Kusiak, Majka, Bojdziński.
Z dnia: 2012-08-29, Przypisany do: Nr 16(447)