Cyganie z różnych grup na przykład uważają, że umierający musi rozliczyć się przed śmiercią ze swoimi bliskimi i innymi członkami grupy. Jeśli tego nie uczyni, to właśnie w tym celu powróci na ten świat jako duch, wampir albo upiór. Wśród niektórych grup cygańskich funkcjonuje wiara, że dusza zmarłego przebywa wśród swoich najbliższych lub odwiedza ich przez pierwszych kilka dni albo tygodni po śmierci. Powraca po roku na ostatnią tzw. roczną pomanę inaczej stypę, po której może wyruszyć do krainy umarłych. W tym dniu kończy się żałoba rodziny.
Romom zarzucano niegdyś - także i dzisiaj - brak własnej religii. Było to uzasadnione o tyle, że wędrując po różnych krajach formalnie przyjmowali te wyznania i religie, które w nich dominowały. Cyganie zmieniali się, aby pasować do narodu "gospodarza", ponieważ mieli wówczas większą szansę przeżycia. Romowie mieszkający w Polsce są w większości katolikami, mniej jest wyznawców prawosławia. W Europie Zachodniej są protestantami albo katolikami, a na Bałkanach muzułmanami lub prawosławnymi. W 1970 roku powstała w Watykanie Papieska Komisja Duszpasterstwa Migrantów i Turystów, która obejmuje swoimi działaniami również Romów. Obecnie w różnych krajach istnieje duszpasterstwo Cyganów.
Pielgrzymki uważane są przez wielu duszpasterzy za najlepszy sposób ewangelizacji Cyganów, którzy szczególnym kultem otaczają Matkę Bożą. Z jednej strony przeżywają modlitewne skupienie w niezwykłym miejscu, w sanktuarium, do którego wędrują pieszo, na przykład w sierpniowej pielgrzymce do Częstochowy. Z drugiej, jest to kolejna okazja do rodzinnych spotkań, do podtrzymania starych i tworzenia nowych więzi.
Szczególny kult Romowie okazywali cudownej figurze Matki Bożej w Rywałdzie, która nieoficjalnie nazywana jest też Matką Bożą Cygańską. Miejscowa tradycja wiąże to z następującym wydarzeniem. Około 1930 r. pewna Cyganka doznała łaski cudownego uzdrowienia przed figurą Rywałdzkiej Madonny. Z wdzięczności obcięła swój kruczowłosy warkocz i złożyła w ofierze na ołtarzu. Według powojennych relacji warkocz przez dłuższy czas wisiał obok przykościelnej studni i w czasie okupacji hitlerowskiej zaginął. Ponieważ na głowę cudownej figury założono od niepamiętnych czasów perukę z czarnych włosów, rozchodziła się w pewnych kręgach pątników legenda o ich rzekomym odrastaniu. Wśród tytułów, jakimi tradycyjnie opatrywano łaskami słynącą figurę pojawił się nowy - Matka Boża Cygańska.
Szczególnie utrwaliła się w pamięci duchowieństwa i wiernych pielgrzymka Cyganów, którzy przybyli w roku 1949 do Rywałdu ze swym królem Kwiekiem dla podziękowania za szczęśliwe ich uwolnienie od zagłady w obozach koncentracyjnych. Obchodzili wówczas na klęczkach świątynię śpiewając w języku cygańskim pieśni religijne. Matce Bożej Cygańskiej ofiarowali też złote serce wykonane z niemieckiej 20-markówki, uzasadniając ten czyn tym, że ocaleli tylko ci Cyganie, którzy podczas wojny polecili swe życie Madonnie Rywałdzkiej.
Od ponad trzydziestu lat europejskie szlaki pielgrzymkowe wiodą Cyganów również do sanktuariów w Lourdes i Romainville we Francji, Altenbergu w Niemczech i Saragossy w Hiszpanii. Szczególnym miejscem kultu dla Cyganów jest Saintes-Maries-de-la-Mer we Francji, poświęcone św. Sarze Egipcjance. Według legendy Sara była Cyganką, służącą Marii, matki apostoła Jakuba. Po ukrzyżowaniu Chrystusa obydwie opuściły Ziemię Świętą, przepłynęły morze i wylądowały w Prowansji. Każdego roku 24 maja zjeżdżają tutaj Cyganie z całej południowej Europy. Ubierają figurkę znajdującą się w krypcie kościoła, aby zanieść ją w uroczystej procesji na brzeg morza i zanurzyć się wraz z nią w wodzie. Przed II wojną światową europejscy Cyganie przybywali również do Częstochowy, aby Czarnej Madonnie powierzać swoje największe troski.
Zrealizowane dzięki dotacji przyznanej przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w ramach realizacji „Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce”.
Z dnia: 2007-07-24, Przypisany do: Nr 14(325)