Faworytem meczu byli gospodarze. Zespół trenera Waldemara Wolreitera nie zawiódł, lecz na sukces musiał się sporo napracować. Spotkanie być może byłoby dla gospodarzy łatwe i przyjemne, gdyby w 5. min. Mazur z rzutu wolnego trafił do siatki. Na nieszczęście doświadczonego piłkarza futbolówka odbiła się od słupka. Później szczęścia próbowali jeszcze aktywny Kusiak, a także Andruchów i Malinowski. W miarę trwania meczu goście, którzy przyjechali do Lubania w bardzo skromnym zestawieniu, zaczęli śmiało atakować. Przykładowo w 34. min. z rzutu wolnego groźnie uderzał Duś. Po chwili po dośrodkowaniu Grzesiaka z rzutu rożnego w świetnej okazji znalazł się Duda, ale i tym razem Janczyk zdołał odbić piłkę. Gościom szczęścia zabrakło także tuż przed przerwą, kiedy po groźnym dośrodkowaniu Dobrzańskiego żaden z graczy Olimpii nie zdołał dojść do piłki. Kibice bramek doczekali się po przerwie. Najpierw w 55. min. w zamieszaniu piłkę do bramki skierował Andruchów. Szczęśliwy strzelec bramkę zadedykował swojemu synkowi Gracjanowi. Wynik w 73. min. po dośrodkowaniu Mazura z rzutu rożnego efektowną główką ustalił Bojdziński.
W sobotę 24 marca Łużyce zmierzą się na swoim boisku z Czarnymi Lwówek Śląski.
Łużyce – Kamienna Góra 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Andruchów (55), 2:0 Bojdziński (73). Czerwona kartka: Grzesiak (Olimpia, 85 – za dwie żółte). Żółte kartki: Mazur, Malinowski oraz Grzesiak. Sędziował: Piotr Tośko. Widzów: 100.
Łużyce: Janczyk – Andruchów, Modzelewski, Czuchryta, Łotecki (62 Fereniec), Malinowski (87 Burzyński), Bojdziński (80 Misiurek), Lużyński, Jakimowicz (58 Gawroniuk), Kusiak, Mazur.
Kamienna Góra: Buda – P. Powiertowski, Duda, Sobota, Masiel, Hadała, K. Duś, Duda, Fraś, Dobrzański, Grzesiak.
Z dnia: 2012-03-21, Przypisany do: Nr 6(437)