22 czerwca doszło do wypadku na olszyńskiej obwodnicy. Mimo że wyglądał groźnie, wszyscy uczestnicy kraksy wyszli z niej cało.
Do wypadku doszło tuż przed południem na drodze K 30, na wysokości olszyńskiego cmentarza. Jak ustaliła lubańska policja, kierujący pojazdem marki Volkswagen Passat nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu od strony Gryfowa w kierunku Lubania kierowcy fiata ducato. W konsekwencji doszło do zderzenia.
- Obrażeń ciała doznała pasażerka passata, która została przetransportowana do Łużyckiego Centrum Medycznego – mówi rzecznik prasowy lubańskiej policji Ryszard Podbucki. – Na pewno zostaną powołani biegli, którzy orzekną winnych tego zdarzenia.
W wypadku brało udział również dziecko oraz jego ojciec. Do szpitala dotarli dzięki pomocy straży pożarnej. Wszystko dlatego, że Lubań dysponuje jedynie dwoma wozami ratunkowymi.
- Na pewno sprawniejsze akcje ułatwiłyby kolejne karetki – przyznaje Janusz Kaczorowski, kierownik lubańskiego oddziału ratunkowego. – Ale na to oczywiście nie ma pieniędzy. Niestety, musimy sobie radzić z tym co mamy, a z pomocą przychodzą nam ościenne oddziały.
Mimo zaradności lubańskich lekarzy trudno nie zadać pytania co stanie się w sytuacji, kiedy na naszych drogach dojdzie do kilku groźnych wypadków lub kilkoro pacjentów będzie potrzebowało nagłej pomocy. Czy wówczas konieczne będzie przeprowadzanie selekcji na tych bardziej i mniej potrzebujących? A co jeśli przez to nie uda się zdążyć z pomocą dla wszystkich? Czy odpowiedzialność za to poniesie niedofinansowane pogotowie ratunkowe, czy władze, które odpowiadają za taki stan rzeczy? Tymczasem na pomoc medyczną trzeba czekać nieraz nawet kilkadziesiąt minut. Być może problem rozwiązałoby objęcie okolic Lubania pomocą medyczną przez zgorzeleckie pogotowie, które zastąpiłoby jeleniogórskie. Starosta lubański Walery Czarnecki przyznaje, że widzi problem.
- Skierowaliśmy już odpowiednie pismo do Karkonoskiego Pogotowia Ratunkowego, które obsługuje teren naszego powiatu z prośbą o wyrażenie jasnej opinii na temat lokalizacji stacji zawiadamiania ratunkowego w naszym powiecie. Ponadto kierujemy również pismo do wojewody dolnośląskiego z prośbą o rozważenie zmiany wojewódzkiego planu ratownictwa medycznego i przyznanie większej liczby karetek na teren powiatu – mówi.
O wynikach tych rozmów z pewnością poinformujemy.
Z dnia: 2007-07-03, Przypisany do: Nr 13(324)